"W związku z trwająca epidemią w połowie marca Urząd Zamówień Publicznych (UZP) i Krajowa Izba Odwoławcza (KIO) zdecydowały o czasowym zawieszeniu rozpatrywania spraw przed KIO. Argumenty to ochrona zdrowia i życia uczestników postępowań odwoławczych oraz oczekiwania rynku. Jednocześnie od razu podjęto działania na wypadek przedłużającego się okresu ograniczeń w przemieszczaniu się, a co za tym idzie, braku możliwości orzekania przez izbę na dotychczasowych zasadach" – czytamy w "Pulsie Biznesu".

Dziennik przypomina, że we wtorek pisał o tym, że z powodu braku rozpatrywania odwołań przez KIO postępowania są praktycznie blokowane w sytuacji, gdy któryś z wykonawców decyduje się odwołać od zapisów warunków przetargu czy wyników oceny ofert.

"Obecnie UZP i KIO pracują nad rozwiązaniami zmierzającymi do wznowienia rozpatrywania odwołań" – napisano.

"PB" podaje, że sprawy mają być rozpatrywane na podstawie dokumentów wysyłanych do KIO, czyli odwołań, odpowiedzi na odwołania, sprzeciwów i ewentualnych opozycji. Dokumenty mają być przesyłane tak jak do tej pory, czyli pisemnie lub w formie elektronicznej.

Reklama

Dziennik podkreśla, że zmiana sposobu procedowania wymaga zmian organizacyjnych i legislacyjnych.

"UZP informuje, że te pierwsze zostały już przygotowane, a drugie są w trakcie uzgadniania. Przepisy mają znaleźć się w przygotowywanej przez Ministerstwo Rozwoju nowelizacji tzw. specustawy, która obecnie jest w uzgodnieniach międzyresortowych i według zapowiedzi minister Jadwigi Emilewicz niebawem ma trafić do Sejmu" – informuje "PB". (PAP)