Ci z Państwa, którzy są na bieżąco z nowymi serialami, mogą kojarzyć Cummingsa z produkcji „Brexit”. W filmie w jego postać wcielił się Benedict Cumberbatch – znany najbardziej z roli Sherlocka Holmesa w kasowym serialu emitowanym w latach 2010–2017. W „Brexicie” idzie oczywiście o kampanię poprzedzającą brzemienne w skutki głosowanie z 2016 r. To rzecz o najnowocześniejszych technikach robienia polityki. O wykradaniu danych osobowych, sięganiu po fake newsy oraz precyzyjnym targetowaniu reklam w mediach społecznościowych.
Cummings, jako główny strateg kierujący sztabem na rzecz wyjścia z Unii, szybko został uznany przez media za człowieka, który wyprowadził Wielką Brytanię z Europy. Dla jednych stał się bohaterem przywracającym Brytyjczykom poczucie sprawczości i wiary w demokrację. Dla innych manipulatorem i winnym największego od dekad nieszczęścia w europejskiej polityce. Latem – po brexitowym przesileniu w rządzie torysów – Cummings został doradcą nowego szefa partii i rządu Borisa Johnsona. Wynik grudniowych wyborów parlamentarnych i zdecydowane zwycięstwo konserwatystów to dla wielu kolejny dowód, że Cummings jest geniuszem, który zamieni w złoto wszystko, czego tylko dotknie.
Cały artykuł przeczytasz w Magazynie Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP