Dzisiaj Sejm IX i Senat X kadencji zbiorą się na pierwszych posiedzeniach. Pierwszy też raz od lat znacznie większym zainteresowaniem będzie się cieszyła inauguracja tego ostatniego. Dziś przekonamy się, czy pierwszy raz od 1993 r. największy klub w Senacie nie będzie miał swojego marszałka.
Prawo i Sprawiedliwość ponawia kandydaturę dotychczasowego marszałka Stanisława Karczewskiego, a trzy ugrupowania opozycyjne przy wsparciu części senatorów niezależnych liczą na przeforsowanie kandydatury Tomasza Grodzkiego z PO. Ten zapowiada, że jeśli zostanie wybrany, zmieni styl kierowania izbą: nie będzie pośpiechu z pracami legislacyjnymi, będzie czas na debatę i wysłuchania publiczne.
– Senat ma sporo narzędzi, z których w tej kadencji nie korzystał, zmieniając się w maszynkę do głosowania. To nie będzie spowolnienie, a powrót do normalności – mówi Grodzki. To oznacza koniec legislacyjnej ścieżki zdrowia i przyjmowania ustaw w kilkadziesiąt godzin, co zdarzało się PiS. Z drugiej strony PiS obawia się, że Senat z opozycyjną większością będzie przetrzymywał projekty ustaw. W przeciwieństwie do Senatu w Sejmie sytuacja jest jasna. 235 posłów daje PiS samodzielną większość rządową. Na dzisiejszym posiedzeniu posłowie wybiorą marszałka – ma nim zostać Elżbieta Witek – oraz wicemarszałków.
Przeanalizowaliśmy skład nowego Sejmu i porównaliśmy go z poprzednim.
Reklama
Sejm IX kadencji w porównaniu z poprzednim jest bardziej doświadczony. Jak pokazuje nasza analiza, przeciętny poseł ma za sobą 2,6 kadencji; w poprzednim Sejmie było to 2,4 kadencji. Jeszcze lepiej widać to, jeśli porównamy odsetek posłów debiutantów. W poprzedniej kadencji 44 proc. izby po raz pierwszy składało ślubowanie poselskie. W tym Sejmie to o 13 pkt proc. mniej.
Jeśli porównamy średnią klubową, najbardziej doświadczonych posłów ma KO, a najmniej doświadczonych, co nie jest żadnym zaskoczeniem, Konfederacja. Najdłuższy staż sejmowy ma Iwona Śledzińska-Katarasińska z KO – dziewięć kadencji. Dla Jarosława Kaczyńskiego z PiS, Marka Sawickiego z PSL i Eugeniusza Czykwina z SLD będzie to ósma kadencja. Ten ostatni dwukrotnie zasiadał w Sejmie PRL.
Nowa izba niższa jest też trochę bardziej sfeminizowana: przybyło w niej kobiet, choć nieznacznie. W poprzedniej kadencji panie stanowiły 27 proc. z grupy 460 posłów. Teraz to 29 proc. Stosunkowo najwięcej kobiet jest w klubie Lewicy (43 proc.). Nominalnie najwięcej pań wprowadziło PiS (56). Na drugim biegunie znalazła się Konfederacja, której nie reprezentuje żadna kobieta.
Porównując Sejmy VIII i IX kadencji pod kątem wieku, można powiedzieć, że aktualny Sejm nieco nam się odmłodził. W 2015 r. było 250 posłów (ponad 54 proc.) w wieku 50 lat i więcej. W tym roku jest ich 244 (53 proc.). Proporcjonalnie najstarszym klubem jest Koalicja Obywatelska, gdzie 33 proc. działaczy (44 osoby) jest w wieku 50–59 lat. W PiS w takim wieku jest 32 proc. posłów (76 osób). Stosunkowo najmłodszych działaczy ma Konfederacja – 55 proc. posłów (sześć osób) jest w wieku 30–39 lat. Z kolei politycy Lewicy i PSL najczęściej mają od 40 do 49 lat.

>>> Czytaj też: Sprawa Mariana Banasia: czego nie wiedziała ani nie widziała ABW