S&P Global Ratings podtrzymał długoterminowy rating ryzyka kredytowego zadłużenia dla Polski w walucie obcej na poziomie A- oraz długoterminowy rating ryzyka kredytowego zadłużenia w walucie krajowej na poziomie A, podała agencja. Perspektywa ratingów została podtrzymana na poziomie stabilnym.

Jednocześnie agencja podtrzymała krótkoterminowy rating ryzyka kredytowego zadłużenia w walucie krajowej na poziomie A-1 oraz krótkoterminowy rating dla długu w walutach obcych na poziomie A-2, podano w komunikacie.

Konsensus rynkowy zakładał utrzymanie ratingów i ich perspektywy bez zmian. "Zdywersyfikowana gospodarka Polski, wykształcona siła robocza, członkostwo w UE, dający się kontrolować poziom zadłużenia publicznego i prywatnego, solidne wskaźniki zewnętrzne oraz stosunkowo rozwinięte krajowe rynki kapitałowe - to czynniki, które stanowią podstawę podtrzymania oceny ratingowej" - czytamy w komunikacie.

Stabilna perspektywa odzwierciedla zbilansowane ryzyka związane z niepewnym otoczeniem zewnętrznym oraz napięciami fiskalnymi, dodała agencja.

>>> Czytaj też: Koszty zatrudnienia w Polsce rosną dwa razy szybciej niż w UE

Reklama

"Moglibyśmy podwyższyć rating, jeśli realny wzrost dochodów w Polsce będzie nadal przewyższał jego tempo u głównych partnerów handlowych, bez tworzenia nierównowag zewnętrznych; lub też jeśli rząd osiągnie nadwyżki budżetowe, prowadzące do obniżenia długu publicznego w ujęciu nominalnym. Moglibyśmy także rozważyć podwyższenie ratingu, jeśli nowy plan emerytalny [tj. PPK] po wdrożeniu pobudzi oszczędności prywatne, zmniejszając możliwe zobowiązania rządu związane ze starzeniem się populacji i zmniejszaniem się liczby osób w wieku produkcyjnym" - czytamy dalej.

Ratingi mogą znaleźć się pod presją, jeśli sytuacja fiskalna uległaby gwałtownemu pogorszeniu lub jeśli szybki wzrost wynagrodzeń doprowadziłby do szybszego od oczekiwanego wzrostu zadłużenia zewnętrznego netto, podkreśliła agencja.

Prognoza wzrostu PKB

S&P Global Ratings podniósł prognozy wzrostu PKB Polski do 4,3 proc. na 2019 r. i do 3,2 proc. na 2020 r., podała agencja. W lipcu br. oczekiwała ona wzrostu na poziomie odpowiednio 4,1 proc. i 3,1 proc.

Agencja prognozuje, że wzrost PKB Polski wyniesie 3 proc. w 2021 r. i 2,8 proc. w 2022 r.

Przedstawiciele rządu zapowiadali ostatnio, że tegoroczny wzrost gospodarczy może być bliski 4,5 proc. Prognoza budżetowa na 2020 r. to 3,7 proc. Według podstawowych wskaźników makroekonomicznych załączonych do uzasadnienia projektu ustawy budżetowej, wzrost gospodarczy następnie spowolni do 3,4 proc. w 2021 r. i do 3,1 proc. w 2022 r.

Z kolei prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adam Glapiński informował wcześniej w październiku, że bank centralny spodziewa się w tym roku 4,3 proc. wzrostu PKB. Według lipcowej projekcji NBP, wzrost PKB sięgnie 4,5 proc. w tym roku, a następnie spowolni do 4 proc. w 2020 r.

Prognoza deficytu i długu publicznego

S&P Global Ratings podtrzymał swoje oczekiwania dotyczące deficytu sektora rządowego i samorządowego (tzw. general government) w Polsce na poziomie 1,5 proc. PKB w tym roku i obniżył je do 2,5 proc. PKB w 2020 r. z wcześniej oczekiwanych 2,6 proc. PKB na przyszły rok, podała agencja.

Według agencji, deficyt w tym ujęciu wyniesie 2,5 proc. PKB w 2021 r. i 2,4 proc. PKB w 2022 r.

W uzasadnieniu do projektu przyszłorocznego budżetu rząd napisał, że deficyt general government wyniesie 41,4 mld zł, tj. 1,9 proc. PKB w 2019 r. oraz 17,5 mld zł, tj. 0,7 proc. PKB w 2020 r.

Według S&P, dług w relacji do PKB spadnie w tym roku do 47,6 proc. (wcześniej prognozowano 47,7 proc.) z 48,9 proc. w ub.r. i utrzyma się na poziomie 47,6 proc. PKB w 2020 r. (wobec wcześniej prognozowanych 47,9 proc.). W kolejnych dwóch latach wyniesie odpowiednio: 47,7 proc. PKB i 47,8 proc. PKB (wobec wcześniej prognozowanych odpowiednio: 48,1 proc. w 2021 r. i 48,4 proc. w 2022 r.).

Przy przyjętych w projekcie przyszłorocznego budżetu założeniach, przewidywana relacja długu sektora instytucji rządowych i samorządowych (wg definicji UE) do PKB obniży się do 47,7 proc. na koniec 2019 r. i 46,3 proc. na koniec 2020 r.

>>> Czytaj też: Pakt dla zdrowia 2030: Co proponują partie? Politycy mówią niemal jednym głosem