Do 1 października 2022 r., czyli do rozpoczęcia roku gazowego 2022–2023, będziemy mieli gotowy gazociąg Baltic Pipe – zapewnił na łamach "Gazety Polskiej Codziennie" pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej, minister w KPRM Piotr Naimski.

Sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w opublikowanym w sobotę wywiadzie dla "GPC" był pytany o to, czy Polska zdąży do 2022 r. przygotować infrastrukturę, która ostatecznie uniezależni nas od rosyjskich źródeł energii.

"Zdążymy. Mówię to jako osoba odpowiedzialna za realizację tych projektów. Do 1 października 2022 r., czyli do rozpoczęcia roku gazowego 2022–2023, będziemy mieli gotowy gazociąg Baltic Pipe, to znaczy połączenie z Norwegią przez Danię i pod Bałtykiem oraz cały system przesyłowy na terenie kraju, jak również będziemy mieli rozbudowany o 50 proc. gazociąg w Świnoujściu" – powiedział Naimski.

Wskazał, że "uzyskamy zdolność sprowadzania do Polski takiej ilości gazu, jaka jest potrzebna naszej gospodarce".

Naimski odniósł się też to faktu, że część naukowców twierdzi, iż ambitna polityka klimatyczna UE doprowadzi do wzrostu emisji globalnej. Na pytanie, co to oznacza dla Polski, przekazał, że "Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska przygotowuje stosowne analizy".

Reklama

"Powstaje opracowanie na temat kosztów wprowadzenia nakazu zeroemisyjności dla polskiej gospodarki od roku 2050. To kwoty rzędu setek miliardów euro. Jeżeli ktokolwiek wyobraża sobie, że zgodzimy się na to i obciążymy tym polskich obywateli, to grubo się myli" – zaznaczył.

>>> Czytaj też: Kokietowanie atomem i wiatrakami: kto ma pomysł na polską energetykę?