Ponad sto poprawek zostało zgłoszonych przez senatorów opozycji do budżetu na 2019 r., wśród nich m.in, wniosek o podwyższenie wydatków na edukację o 4 mld zł. Senat zdecyduje o przyszłości poprawek w głosowaniu.

Po około siedmiu godzinach Senat zakończył debatę nad budżetem na 2019 r. W tym czasie przedstawiciele opozycji zgłosili ponad sto poprawek, wynika z informacji senackiego biura legislacji. Jak powiedział wicemarszałek Senatu Adam Bielan (PiS) po zamknięciu dyskusji, głosowanie nad tymi wnioskami zostanie przeprowadzone w bloku głosowań.

Premier Mateusz Morawiecki powiedział w środę w Senacie przedstawiając budżet na 2019 r., że jest on zarazem budżetem rozwoju, jak i solidarnościowym. "Jest budżetem, który zapewnia również wszystkie wymogi Unii Europejskiej i budżetem bezpiecznym z punktu widzenia tej fazy cyklu koniunkturalnego. Jest również budżetem, który daje nam pewne rezerwy, pewne bufory na ewentualne spowolnienie w strefie euro, spowolnienie koniunktury światowej w gospodarce" - podkreślił Morawiecki.

Podwyższenie kwoty wolnej? Zobacz, jakie podatkowe manewry ma PiS

"Ale jest to dobry budżet, który daje dobre perspektywy wzrostu gospodarczego i jednocześnie zabezpiecza wszystkie nasze programy społeczne, więc jest budżetem solidarnościowym" - tłumaczył.

Reklama

Wyjaśnił, że dopuszczony w tym roku deficyt w wysokości 28,5 mld zł to konserwatywne założenie. Dodał, że zaplanowane w tym roku wydatki w wysokości ponad 416 mld zł, a dochody 387 mld zł to kwoty największe w ciągu ostatnich 20 lat. Według niego było to możliwe na skutek "znakomitego" przyrostu ściągalności podatku VAT. Poinformował przy tym, że ubiegłoroczne dochody z VAT wyniosły 175 mld zł "z malutkim okładem", wobec zaplanowanych 167,6 mld zł. "To jest zasługa wdrożenia nowych mechanizmów ściągalności, takich jak Jednolity Plik Kontrolny, ale przede wszystkim ostatnich wdrażanych mechanizmów: split payment, STIR, SENT I, SENT II, SENT III" - mówił.

Występujący w imieniu komisji finansów i budżetu Grzegorz Bierecki (PiS) poinformował, że komisja ta we wtorek zarekomendowała przyjęcie ustawy bez poprawek.

Kazimierz Kleina (PO) zwrócił uwagę m.in., że co do zasady przy tworzeniu budżetu dochody wpisuje się w wysokości minimalnej, a wydatki w kwocie maksymalnej. "Ja to popieram (...), ale trzeba mieć pewien w tym wszystkim umiar" - powiedział. Jego zdaniem w przypadku tego budżetu wszystko jest "pokręcone i niewiarygodne".

Kleina wskazał na ustawę zapobiegającą wzrostowi cen energii, zgodnie z którą dochody budżetu z akcyzy od prądu mają być niższe o 1,8 mld zł. Według senatora to istotna kwota, która jednak nie została odzwierciedlona w budżecie. "To podważa zaufanie do prac nad budżetem państwa, aby każda kwota, która tam jest zapisana była realną" - mówił.

Odnosząc się do informacji premiera o wzrastających dochodach z VAT zauważył, że to nie jest zasługa tylko jego rządu, a przepisy o JPK i odwrócony VAT zostały uchwalone przez poprzedni rząd przy sprzeciwie PiS.

Bogdan Borusewicz (PO) złożył poprawkę, jak tłumaczył, przywracającą środki Europejskie Centrum Solidarności. "Chcę powiedzieć, że nie jest to duża suma, nie jest to wielka suma, ale to symboliczna suma" - wyjaśnił. Poinformował, że dotacja ta została obniżona z ponad 7 mln zł do 4 mln zł przez wicepremiera Piotra Glińskiego.

Senator prosił, aby jego wniosek potraktować jako "próbę porozumienia". "ECS od początku do końca było pomysłem i realizacją prezydenta Pawła Adamowicza. Dlatego apeluję (...), jeżeli chcecie pokazać, że wasze słowa są (...) cokolwiek warte, to jest to właśnie ten element sprawdzenia" - powiedział.

Jego kolega klubowy Bogdan Klich uważa, że w budżecie brakuje pieniędzy na kluczowy obszar z punktu widzenia przyszłości Polski - edukację. Mówił o negatywnych konsekwencjach "deformy" edukacji i apelował o zwiększenie środków na podwyżki dla nauczycieli, subwencję oświatową i wsparcie samorządów. Klich poinformował, że przygotowana przez niego poprawka zwiększa wydatki na te cele o 4 mld zł.

"Ten budżet jest dobry, musi być dobry, bo jest budżetem wyborów, w którym to władza jako główny parametr budżetowy wpisała zwycięstwo wyborcze" - ocenił Jan Rulewski z PO.

Szereg zgłoszonych wniosków to tzw. poprawki regionalne dotyczące lokalnych wydatków infrastrukturalnych.

Budżetu broniła Dorota Czudowska z PiS. "Jestem duma z tego budżetu, budżetu na rok 2019" - zapewniła. Mówiła, że zastanawiała się, dlaczego w krajach o mniejszej powierzchni, jak Beneluksu, ludziom dzieje się tak dobrze, a w Polsce "ciągle ludzie cierpią biedę, ciągle jest niedostatek i ciągle tylko kłopoty".

"Dzisiaj premier Morawiecki przedstawił najlepszy w historii od 1989 r. budżet dla naszego kraju. Trochę współczuję senatorom z PO, bo święte prawo opozycji, żeby każdy budżet krytykować i muszą się mocno napracować, żeby znaleźć coś, wytykać błędy i ten budżet krytykować" - mówiła senator.

Podziękowała polskiemu rządowi za ustawę w tym kształcie zwracając uwagę, że według premiera nie można mieć poczucia, iż dochodów nie można dalej pomnażać a wydatków planować większych.

Poparł ją Grzegorz Bierecki. Odnosząc się do wypowiedzi przedstawicieli PO ocenił, że to bardzo dobry budżet. "Cieszę się, że wszyscy w tej izbie podzielamy tę opinię" - powiedział. Senator przypomniał, że premier wskazał wyzwania stojące przed budżetem i wyjaśnił, jak jest skonstruowany. "Po raz pierwszy mieliśmy wystąpienie premiera w tej izbie, co pokazuje na wagę budżetu i skalę osiągnięć tego rządu" - podkreślił.

Według Biereckiego informacja o osiągniętych w zeszłym roku 175 mld zł dochodów z VAT to dobra wiadomość, jeśli chodzi o prognozę budżetową na ten rok. Jego zdaniem możemy zbliżyć się do sytuacji, kiedy deficyt budżetu będzie bardzo niski. "To budżet oparty o solidną pracę organów skarbowych i ministerstwa finansów wykonaną w ostatnich latach" - powiedział.

Zaznaczył, że miarą sukcesów rządu jest "ogromny wzrost dochodów budżetowych" osiągnięty bez nakładania nadmiernych ciężarów. "Ten budżet jest budżetem prorozwojowym, dobrze skonstruowanym" - powiedział. Jak określił, poprawki PO są "w jakim sensie diagnozą zaniechań z poprzednich lat".

Bierecki poprosił o przyjęcie budżetu. "Polska będzie lepsza na koniec 2019 r." - podsumował.

>>> Czytaj też: Morawiecki: Wpływy z VAT w 2018 r. wyniosły 175 mld zł wobec 167 mld zł planowanych