Pilotaż nowej technologii, umożliwiający szybki rozwój polskiej gospodarki, zacznie się jeszcze w tym roku w Łodzi - zadeklarowała w czwartek minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński zapowiedział, że G5 będzie budowana m.in. w modelu partnerstwa publiczno - prywatnego.

"Bez szybkiego zbudowania sieci 5G polska gospodarka pozostanie daleko w tyle za Stanami Zjednoczonymi, Azją, a także większością krajów Unii Europejskiej" - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. Dodał, że warunkiem koniecznym do rozwoju nowej technologii jest wprowadzenie zamian zarówno w polskim prawie, jak i w świadomości Polaków. "Trzeba przekonać ludzi, że ta technologia jest bezpieczna, potrzebna i że wszyscy na jej rozwoju skorzystamy" - mówił.

Dodał, że 5G jest niezbędna np. do rozwoju telemedycyny, transportu autonomicznego, nowoczesnej produkcji i usług. Zapewnił też, że z finansowaniem budowy nie będzie problemu. Część niezbędnych środków - jak zapewnił - będzie pochodziła z funduszy unijnych, zapowiedziano już wsparcie dla nowych technologii w nowej perspektywie budżetowej, część wyłożą przedsiębiorcy (np. operatorzy sieci przesyłowych), a część budżet. "Chcielibyśmy część przedsięwzięć realizować w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, oferując różnego rodzaju korzyści dla firm, które będą budować sieć 5G" - oznajmił. Dodatkowym źródłem finansowania - jak zaznaczył - będzie też Plan Junckera, z którego polskie instytucje i firmy coraz sprawniej korzystają.

Z kolei minister cyfryzacji Marek Zagórski zapowiedział m.in. obniżenie opłat za użytkowanie pasa drogi spółkom, które zdecydują się na budowę szerokopasmowych sieci Internetu. Dodał, że przygotowywane są też nowelizacje różnych aktów prawnych, które mają skrócić procesy inwestycyjne, a także zwiększyć kontrolę państwa nad urządzeniami emitującymi fale elekromagnetyczne.

Najważniejszym elementem wprowadzania nowej technologii jest jednak zharmonizowanie obowiązujących w Polsce limitów gęstości mocy z normami rekomendowanymi przez WHO i Międzynarodową Komisję Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym (ICNIRP). Obecnie - jak powiedział - Mirosław Godlewski, ekspert z Boston Consulting Group - są one znacznie ostrzejsze niż w większości krajów na świecie. Zaznaczył też, że przy obowiązujących limitach mocy nie ma możliwości zbudowania w Polsce sieci 5G. A jeśli tego nie zrobimy już w 2020 roku, zwłaszcza w dużych miastach, będziemy mieli znacząco ograniczoną transmisję danych, natomiast w 2030 roku czeka nas kryzys telekomunikacyjny.

Reklama

>>> Polecamy: Snapchat miał być drugim Facebookiem. Dziś traci użytkowników. I pieniądze