Swoje oświadczenie sędzia Iwulski wydał nawiązując do wtorkowego zarządzenia prezes Gersdorf. We wtorek o godz. 15.30 - jeszcze przed spotkaniem z prezydentem Andrzejem Dudą - Gersdorf wydała zarządzenie o wyznaczeniu jako kierującego pracą SN prezesa Iwulskiego "do zastępowania I prezes SN na czas swojej nieobecności". "O treści zarządzenia I prezes SN poinformowała pana prezydenta" - informował SN.

Jak zaznaczył Iwulski w nawiązaniu do tego wtorkowego zarządzenia "w związku z pewnymi nieporozumieniami powstającymi na jego tle w przekazie medialnym" pragnie wyjaśnić, iż zarządzenie to wyznacza go jako zastępującego I prezes SN w czasie jej nieobecności na podstawie przywołanego przepisu ustawy o SN. "Można więc łatwo sprawdzić, jaką kompetencję przepis ten przewiduje" - zaznaczył.

Chodzi o art. 14 ust. 2 ustawy o SN zgodnie z którym "w czasie nieobecności Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego zastępuje go wyznaczony przez niego Prezes Sądu Najwyższego, a w przypadku niemożności wyznaczenia – Prezes Sądu Najwyższego najstarszy służbą na stanowisku sędziego".

"Nie jestem więc zastępcą, a tym bardziej następcą I prezes SN, a jedynie zastępuję ją w razie, gdy będzie nieobecna (na przykład w czasie zwolnienia lekarskiego, wyjazdu służbowego, czy urlopu wypoczynkowego)" - napisał sędzia Iwulski.

Reklama

Prezes Iwulski: prezydent wobec mnie nie podjął żadnej decyzji w sposób skonkretyzowany

Prezydent Andrzej Duda ani mnie nie wyznaczył, ani mi nie powierzył żadnych obowiązków, nie podjął żadnej decyzji w sposób skonkretyzowany - powiedział prezes SN Józef Iwulski. Jak dodał, prezydent jedynie zaaprobował wybór jego osoby przez I prezes SN Małgorzatę Gersdorf.

Po wtorkowym spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z prezes Gersdorf, prezesem Iwulskim oraz prezesem Naczelnego Sądu Administracyjnego Markiem Zirk-Sadowskim, wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha informował, że wolą prezydenta było, by najstarszy stażem sędzia Iwulski od środy wykonywał funkcje związane z wykonywaniem obowiązków I prezesa SN. Jak dodawał Mucha prezydent na spotkaniu przypomniał, że zgodnie z przepisem art. 14 par. 2 ustawy o SN "w czasie nieobecności I prezesa SN zastępuje go wyznaczony przez niego Prezes SN, a w przypadku niemożności wyznaczenia – prezes SN najstarszy służbą na stanowisku sędziego".

Jednocześnie nowa ustawa o SN zawiera przepis art. 111 par. 4 mówiący, że "jeżeli stanowisko Pierwszego Prezesa SN lub Prezesa SN zostanie zwolnione po wejściu w życie niniejszej ustawy, Prezydent RP powierzy kierowanie SN lub izbą wskazanemu sędziemu SN do czasu powołania Pierwszego Prezesa SN lub Prezesa SN".

"Pan prezydent ani mnie nie wyznaczył, ani mi nie powierzył żadnych obowiązków, w tym zakresie nie podjął żadnej decyzji w sposób skonkretyzowany. Na pewno nie zastosował art. 111 par. 4. To jednoznacznie wynika, że nie zastosował tego przepisu" - powiedział sędzia Iwulski odpowiadając na pytania na środowej konferencji prasowej.

Jak podkreślił Iwulski "pan prezydent jedynie zaaprobował wybór mojej osoby przez panią I prezes SN jako merytorycznie uzasadniony, w sytuacji określonej w art. 14 par. 2, czyli na czas jej nieobecności".

"Pan prezydent wyraźnie oświadczył, że prezes Gersdorf przeszła w stan spoczynku z mocy ustawy. My w dyskusji prawniczej powiedzieliśmy, że mamy inne zdanie i pozostaliśmy przy swoich zdaniach" - dodał sędzia Iwulski mówiąc o wtorkowym spotkaniu z prezydentem Dudą.

Pytany, dlaczego według niego prezydent nie zastosował art. 111 par. 4 ustawy o SN, Iwulski odpowiedział, że "pan prezydent powiedział, że chodzi mu o dobro wymiaru sprawiedliwości i prawidłowe funkcjonowanie SN, żeby nie wprowadzać w cudzysłowie na siłę jakiegoś pełniącego obowiązki I prezesa SN, że lepiej będzie, jeżeli to będzie ktoś wewnątrz, kto już jest wprowadzony i ma odpowiednie doświadczenie w zakresie kierowania sprawami".

>>> Czytaj też: Kompromis przed burzą o Sąd Najwyższy