Jak podał resort w środowym komunikacie, z 3 mln 25 tys. 404 wniosków najwięcej (1 mln 470 tys. 979) to zwolnienia ze składek do ZUS za marzec - maj 2020 r. Kolejne dotyczą pożyczki dla mikroprzedsiębiorców (729 tys. 252), świadczenia postojowego dla osób prowadzących działalność gospodarczą (562 tys. 32) oraz świadczenia postojowego dla umów cywilnoprawnych (115 tys. 338).

56 tys. 66 wnioski złożono ws. odroczenia lub rozłożenia składek ZUS bez opłat, a 21 tys. 624 – o dofinansowanie do wynagrodzeń w okresie przestoju ekonomicznego, dofinansowanie do wynagrodzeń w okresie obniżonego wymiaru czasu pracy.

"Rozpatrzono już 314 808 pożyczki dla mikroprzedsiębiorców na łączną kwotę 1 568 048 760 zł" - czytamy.

Dodano, że Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przeznaczyło na ochronę miejsc pracy "z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych 2 202 663 259 zł".

Reklama

"Z kolei ZUS wypłacił już 237 tys. 980 świadczeń postojowych dla samozatrudnionych i zleceniobiorców na łączną kwotę 477 759 160 zł" - wskazano.

Według resortu rozwoju "dane te pokazują, że rozwiązania pomocowe zawarte w Tarczy Antykryzysowej spotkały się już z bardzo dużym zainteresowaniem ze strony przedsiębiorstw". Przypomniano, że zgodnie z badaniem PIE ponad połowa (56 proc.) ankietowanych przedsiębiorstw planuje skorzystać z dofinansowania do utrzymania pracowników w zatrudnieniu, przewidzianego w tarczy antykryzysowej. "Najbardziej zainteresowane tym rozwiązaniem są duże firmy (90 proc. wskazań), a także sektor handlowy (63 proc.)" - zaznaczono.

Tarcza, jak wskazano, koncentruje się na zapewnieniu bezpieczeństwa pracowników oraz zachowaniu płynności i ciągłości funkcjonowania przedsiębiorstw. "Przyjęliśmy w niej rozwiązania, które w naszej ocenie są najbardziej potrzebne dla utrzymania potencjału polskiej gospodarki na tym etapie walki z gospodarczymi konsekwencjami pandemii" - napisano.

Dofinansowanie miejsc pracy na postojowym lub w obniżonym wymiarze czasu pracy pozwala firmie, jak przypomniano, zredukować koszty pracy od 60 do 75 proc., "co jest bardziej opłacalne niż ponoszenie kosztów zwolnień pracowników, a w przyszłości szkoleń i rekrutacji". (PAP)

autor: Magdalena Jarco