Pierwszy protest w ramach tzw. strajku przedsiębiorców odbył się 7 maja. Przedsiębiorcy protestowali również w ubiegły weekend, a kolejna odsłona strajku ma odbyć się w najbliższą sobotę na placu Defilad w Warszawie.

W związku z ubiegłotygodniowym zgromadzeniem policjanci zatrzymali blisko czterysta osób, w tym pięć procesowo. Wobec zgromadzonych użyli też gazu i siły fizycznej, co – jak wyjaśniła stołeczna policja - było skutkiem agresji ze strony protestujących i czynnej napaści na funkcjonariuszy. Krytykę ze strony niektórych polityków opozycji parlamentarnej wywołały informacje o zatrzymaniu senatora KO Jacka Burego, które policjanci zdementowali.

O zmianę postępowania policji zaapelował w liście do Komendanta Głównego Policji gen. insp. Jarosława Szymczyka prezes NRA Jacek Trela. Jego zdaniem, dotychczasowy sposób traktowania protestujących "nie tylko narusza ich prawa i wolności obywatelskie, ale też naraża na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia". Podkreślił przy tym, że "żadnego uzasadnienia" nie znajduje według niego użycie wobec demonstrujących gazu łzawiącego.

"Sposób, w jaki policjanci traktują protestujących, wywożąc ich do komisariatów odległych kilkadziesiąt kilometrów od miejsc demonstrowania, zmusza do wniosku, iż celem nie jest troska o bezpieczeństwo i ochrona społeczeństwa, lecz zastraszanie ludzi przez stosowaną opresję. Nie taka powinna być rola policji w demokratycznym państwie prawa" - czytamy w piśmie do KGP.

Reklama

Z kolei w piśmie do Głównego Inspektora Sanitarnego Jarosława Pinkasa prezes NRA wyraził sprzeciw wobec nakładania wysokich kar pieniężnych na uczestników protestów. "Jako prezes samorządu adwokackiego, w imieniu środowiska, którego powinnością jest stanie na straży praw każdego obywatela, apeluję o powstrzymanie działań inspektoratów sanitarnych niezgodnych z prawem i elementarnymi zasadami moralnymi" - napisał Trela.

Wątpliwości co do sposobu potraktowania protestujących wyraził m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który zapowiedział, że będzie wnioskował m.in. o "poluzowanie" całkowitego zakazu manifestacji i rejestrację zgłaszanych zgromadzeń.

Z kolei szef MSWiA Mariusz Kamiński podkreślił na piątkowej konferencji prasowej, że w ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z kilkoma "bulwersującymi i przykrymi incydentami, gdzie policja musiała użyć adekwatnych do rozwoju sytuacji środków porządkowych". Zaznaczył też, że możliwość gromadzenia się w jednym miejscu znaczącej grupy obywateli "naraża tych ludzi, jak również innych ludzi w przestrzeni publicznej". (PAP)

autorka: Sonia Otfinowska