Niedawna prognoza Komisji Europejskiej, według której PKB Polski może spaść o 4,3% w tym roku, a następnie wzrosnąć o 4,1% w przyszłym roku, pozostaje w mocy, uważa wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.

"Analizując dane, dotyczące sytuacji gospodarczej Polski i spadku polskiego PKB to nadal utrzymują się w mocy prognozy, które prezentowała kilka tygodni temu Komisja Europejska. Polska gospodarka ma szanse w najmniejszym stopniu odczuć konsekwencje pandemii" - powiedziała Emilewicz podczas spotkania z dziennikarzami.

Zaznaczyła, że "mówimy w tym roku o spadkach na poziomie 4,3 proc. polskiego PKB i szacunkowy wzrost na przyszły rok 4,1 proc."

"Wszelkie predykcje na ten rok będą korygowane z miesiąca na miesiąc" - zastrzegła.

Przedstawione na początku maja prognozy KE zakładają spadek konsumpcji prywatnej o 4,9 proc. w tym roku i wzrost o 3,8 proc. w przyszłym roku, zaś w przypadku spożycia publicznego przewidują wzrosty - odpowiednio o 2,9 proc. i 2,1 proc. Nakłady brutto na środki trwałe spadną - według oczekiwań Komisji - o 8,4 proc. w 2020 r., po czym wzrosną o 5,9 proc. w 2021 r.





>>> Polecamy: Fitch: Rating polskich przewoźników w średnim okresie będzie stabilny