Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zainaugurował w sobotę działalność swojego ruchu "Wspólna Polska". Podczas prezentacji ruchu mówił m.in. o stworzeniu dekalogu priorytetowych potrzeb Polek i Polaków i powołaniu związku zawodowego o nazwie "Nowa Solidarność".

Lider ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia poproszony w sobotę w Polsat News o komentarz do inauguracji ruchu Trzaskowskiego zaznaczył, że w jego ocenie jest to wydarzenie "w jakiś sposób symboliczne, medialne". "Każdy ruch potrzebuje takiego kamienia milowego, żeby gdzieś można było powiedzieć, że się zaczęło, że się postawiło ten pierwszy krok. My tych kroków zrobiliśmy już dużo" - podkreślił.

Hołownia zaznaczył, że ma nadzieję, że tam, gdzie się uda oba ruchy będą współpracować. Podkreślił też, że na ruch Trzaskowskiego nie patrzy z lękiem, nie patrzy również z przekonaniem, "że o to wchodzi przeciwnik polityczny". "Niech zaczną działać. Jak zaczną działać będziemy wiedzieli co naprawdę chcą zrobić, jaki jest ich potencjał, i wtedy będzie przestrzeń do dalszych kroków" - powiedział.

Jednocześnie Hołownia zaznaczył, że w doniesieniach, które widział, nie zobaczył "nic za bardzo nowego". "Widziałem już samorządowców stojących przy Rafale Trzaskowskim, kiedy powstawała inicjatywa - o ile dobrze pamiętam - miała się nazywać +Samorządy dla Polski+. I teraz rodzi się pytanie, czym będą się różniły +Samorządy dla Polski+ od, już nie +Nowej Solidarności+ tylko +Wspólnej Polski+, a to wszystko razem od Platformy Obywatelskiej. To są pytania, na które odpowiedź musimy poznać, które musimy zrozumieć, żeby zrozumieć partnera, z którym potencjalnie będziemy mogli mieć do czynienia" - powiedział.(PAP)

Reklama

autor: Marcin Chomiuk

mchom/ godl/