Niemiecki parlament musi dać rządowi zielone światło do rozmów o nowym pakiecie ratunkowym. Zgoda izby jest pewna.

Kanclerz Angela Merkel przekonywała w czasie debaty, że nowy pakiet dla Grecji, oznaczający pomoc finansową w zamian za bolesne reformy, jest najlepszym wyjściem z obecnej sytuacji. Jak mówiła, byłoby nieodpowiedzialne i lekkomyślne, gdyby tego nie spróbowano. Merkel dodawała, że dopuszczenie do wyjścia Grecji ze strefy euro miałoby fatalne konsekwencje dla tego kraju, a darowanie Atenom długów rozsadziłoby europejski porządek prawny.

Argumenty Merkel nie przekonały największej partii opozycyjnej, czyli postkomunistycznej lewicy. Jej lider Gregor Gysi mówił, że kanclerz i jej ministrowie popełniają najpoważniejszy błąd w politycznej karierze. Przeciwko nowym negocjacjom z Grecją zagłosuję też kilkudziesięciu posłów w szeregach rządzącej koalicji z CDU/CSU. Zgoda Bundestagu jest jednak przesądzona, bo koalicja i tak ma przygniatającą większość w parlamencie.

Reklama