W pierwszym kwartale 2016 roku zwiększyły się realne dochody sektora gospodarstw domowych, a spożycie prywatne utrzymało stałą dynamikę wzrostu - wskazuje ogłoszony w czwartek raport Narodowego Banku Polskiego. Bank centralny ocenia w nim też potencjalne efekty rządowego programu 500 plus.

Według raportu NBP w pierwszym kwartale 2016 r., po usunięciu wahań sezonowych, realne dochody sektora gospodarstw domowych wzrosły o 3,5 proc. w porównaniu z rokiem 2015 oraz 1,7 proc. w porównaniu z czwartym kwartałem 2015 roku. Wzrost realnych dochodów opierał się przede wszystkim na korzystnej dynamice dochodów z pracy najemnej. Natomiast spadki odnotowano w rentowności indywidualnej działalności gospodarczej.

Przy wzroście dochodów oraz utrzymaniu się spożycia rosły oszczędności - stopa oszczędzania wyniosła 3,5 proc. Zdaniem banku oszczędności pozostają jednak na niskim poziomie, co powoduje pogłębienie luki pomiędzy stopą inwestowania a oszczędzania przez gospodarstwa domowe.

Głównym źródłem finansowania inwestycji w Polsce pozostają oszczędności sektora przedsiębiorstw - podkreśla NBP.

Bank centralny dodaje też, że systematycznie, acz coraz wolniej rosną aktywa w dyspozycji gospodarstw domowych. "Najwięcej środków ulokowano w formie aktywów o względnie niskim poziomie ryzyka i dużej płynności (gotówka i depozyty krótkoterminowe). W dłuższej perspektywie, w strukturze rośnie znaczenie aktywów nieryzykownych i płynnych, a maleje rola instrumentów ryzykownych. Wolniej niż aktywa rosły także zobowiązania – głównie za sprawą kredytów hipotecznych" - zauważa.

Reklama

Według banku w końcu pierwszego kwartału 2016 r. stan aktywów finansowych gospodarstw domowych wyniósł 1 789,1 mld zł, tj. wzrósł o 2,2 proc. w ujęciu kwartalnym oraz o 4,1 proc. rdr. Najwięcej środków lokowano w formie aktywów o względnie niskim poziomie ryzyka i dużej płynności (gotówka i depozyty krótkoterminowe). W dłuższej perspektywie - dodaje NBP - w strukturze aktywów rośnie znaczenie aktywów nieryzykownych i płynnych, a maleje rola aktywów ryzykownych.

W pierwszym kwartale 2016 r. gospodarstwa domowe zwiększyły stan zobowiązań w ujęciu kwartalnym o 0,8 proc., głównie za sprawą zobowiązań długookresowych. Zobowiązania na koniec pierwszego kwartału 2016 r. osiągnęły stan 668,9 mld zł, przekraczając o 3,9 proc. poziom zadłużenia sprzed roku.

Narodowy Bank Polski w swym raporcie przewiduje, że struktura wydatków odpowiednich grup gospodarstw domowych sugeruje, iż w związku z rozpoczętymi w drugim kwartale 2016 roku programem "Rodzina 500+" najsilniej wzrosną wydatki na usługi. "W zależności od sytuacji dochodowej gospodarstwa domowe mogą sobie pozwolić na różne wzorce konsumpcji, co ma swoje odzwierciedlenie w ich strukturze wydatków. Zazwyczaj u gospodarstw domowych o niższych dochodach większy udział w całkowitej konsumpcji stanowią wydatki na podstawowe potrzeby, takie jak żywność i utrzymanie mieszkania, przy mniejszym znaczeniu pozostałych dóbr. Poprawa sytuacji materialnej poprzez wypłaty z programu Rodzina 500+ może, przynajmniej u części beneficjentów, istotnie zmienić wzorzec konsumpcji, upodabniając go do tego, który obserwuje się u gospodarstw domowych o wyższych dochodach" - zauważa.

Bank zauważa, że największą liczbę potencjalnych beneficjentów programu Rodzina 500 Plus stanowią gospodarstwa domowe o przeciętnej sytuacji dochodowej oraz które muszą na co dzień oszczędnie gospodarować budżetem. Wśród nich - wskazuje - większość uprawnionych do korzystania z programu to gospodarstwa domowe z dwójką dzieci i świadczeniem na jedno z nich (37 proc.) oraz te, które mogą otrzymać z programu co najmniej 1000 zł (47 proc.).

NBP podkreśla, że porównanie średniego dochodu gospodarstw domowych w podziale na deklarowany sposób gospodarowania sugeruje, ze już świadczenie w wysokości 1000 zł jest w stanie poprawić ich sytuację dochodową na tyle, by w istotny sposób wpłynąć na strukturę wydatków. "Wśród gospodarstw domowych, którym takie świadczenie może przysługiwać, te o lepszej (subiektywnej) sytuacji dochodowej odnotowują relatywnie większy udział wydatków na odzież i obuwie, transport, edukację, rekreację i kulturę, turystykę oraz restauracje i hotele" - napisano w raporcie.

"Można więc oczekiwać wyższego tempa wzrostu właśnie w tych kategoriach wydatków, z których istotną część stanowią usługi. Powyższe może częściowo tłumaczyć brak wyraźnego przełożenia się programu Rodzina500+ na dynamikę sprzedaży detalicznej" - zaznacza Narodowy Bank Polski.

>>> Czytaj też: Sieci apteczne nie płacą podatków. Jak to możliwe, że nie generują zysku?