63 posłów, w tym wszyscy przedstawiciele Solidarnej Polski i Konfederacji oraz część PiS, Porozumienia i PSL-u zagłosowali za odrzuceniem projektu PiS zmian w ustawie o ochronie zwierząt. Ostatecznie wniosek przepadł, a projekt trafił do prac w komisji rolnictwa.

Za odrzuceniem projektu głosowali m.in. wszyscy posłowie z Solidarnej Polski, w tym: Tadeusz Cymański, Sebastian Kaleta, Jan Kanthak, Janusz Kowalski, Jacek Ozdoba, Michał Wójcik, Marcin Warchoł, Zbigniew Ziobro, Michał Woś, z Porozumienia Andrzej Sośnierz, z PiS m.in. Anna Cicholska, Zbigniew Dolata, Jan Duda, Teresa Glenc, Mariusz Gosek, Agnieszka Górska, Maciej Górski, Teresa Hałas, z PSL m.in. Marek Sawicki, Stanisław Tyszka oraz cały klub Konfederacji.

Przeciw odrzucenie zagłosowało 339 posłów i ostatecznie trafił on do prac w komisji rolnictwa.

Projekt PiS zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra, wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych, ubój rytualny tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych. Sejm proceduje również drugi projekt ustawy - autorstwa KO - który zakłada, oprócz zakazu wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych, także rozwiązania na rzecz godnej egzystencji zwierząt wycofanych ze służby (np. psów policyjnych lub ratowniczych). Projekt ten również trafił do prac w komisji.

Reklama

Dworczyk stwierdził, że efekty przyjęcia ustawy PiS będą efektami "humanitarnymi", w wyniku których zakazane będzie trzymanie zwierząt na uwięzi, używanie kolczatek, organizowanie i prowadzenie występów cyrkowych z udziałem zwierząt. Dodawał, że celem jest zapewnienie lepszego traktowania zwierząt oraz m.in. zwiększenie kontroli samorządów nad schroniskami dla zwierząt.

"W ocenie Rady Ministrów zmiany zaproponowane w projekcie należy uznać za zasadne, a w konsekwencji Rada Ministrów rekomenduje przyjęcie projektu omawianej ustawy" - mówił Dworczyk.

Szef KPRM odpowiedział również na dwa pytania posłów dotyczące wpływów do budżetu z branży futrzarskiej oraz relacje funkcjonowania ferm na cenę mięsa.

Dworczyk poinformował, że wpływy z tytułu podatków z branży futrzarskiej do budżetu państwa rocznie to ok. 11 mln zł., natomiast wpływ funkcjonowania ferm norek na cenę mięsa w Polsce ocenił jako "w granicach błędu statystycznego".

Bosak: składamy wniosek o odrzucenie "gniota", jakim jest projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt

Składamy wniosek o odrzucenie "gniota", jakim jest projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt - oświadczył w środę z mównicy sejmowe poseł Konfederacji Krzysztof Bosak. Uzasadniał, że proponowane prawo "dobije" polskich hodowców, którzy przez epidemię koronawirusa znaleźli się w kryzysie.

W środę po południu Sejm rozpoczął prace nad dwoma projektami ustaw, autorstwa PiS oraz KO, dotyczącymi zmian m.in. w ustawie o ochronie zwierząt. Projekt PiS zakłada zakaz hodowli zwierząt na futra, wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych, dopuszcza ubój rytualny tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych.

Bosak, w trakcie sejmowej dyskusji mówił, że zabijanie zwierząt jest "etycznym sposobem utrzymania i tworzenia miejsc pracy i zarobkowania, wbrew fałszowaniu etyki chrześcijańskiej, na której zbudowana jest nasza cywilizacja".

"Zgłaszam wniosek w imieniu koła Konfederacji o odrzucenie tego +gniota+ w pierwszym czytaniu" - oświadczył. Jego zdaniem proponowane prawo jest "szkodliwym, antypolskim, antywolnościowym, antyrolniczym i antyhodowlanym". "Projekt nie dotyczy tylko smyczy, łańcuchów czy zwierząt futerkowych (...). Dotyczy całego rynku mięsa" - stwierdził.

"Rozmawiałam z przedstawicielami branży. Dowiedziałem się, że kontrahenci już w tej chwili wstrzymali realizację zakupów mięsa z polski, antycypując spadek cen mięsa. 40 procent eksportu w sektorze drobiu, w sektorze wołowiny to jest ubój rytualny. Ten popyt zostanie obsłużony przez inne państwa. Jeżeli my nie obsłużymy tego popytu, będziemy mieć nadpodaż i załamanie cen mięsa na rynku wewnętrznym" - mówił Bosak.

Zwrócił uwagę, że epidemia koronawirusa spowodowała w branży mięsnej spadek zamówień, a to obniżyło rentowność produkcji. Ocenił, że proponowane zmiany "dobiją" polskie hodowle, które przez epidemię koronawirusa znalazły się w kryzysie. "Cała branża jest w szoku. Opamiętajcie się" - dodał Bosak, zwracając się do posłów.

Z kolei poseł Michał Urbaniak ocenił, że dyskusja na temat nowego prawa jest "festiwalem hipokryzji", a autorzy projektów chcą "zarżnąć" jedną z branż polskiej gospodarki.