Zgodnie z danymi NBP wzrost podaży pieniądza M3 w grudniu przyspieszył do 16,4 proc. rdr (wobec 16,1 proc. rdr w listopadzie).

"Nadal mocno rośnie gotówka w obiegu (36,9 proc. rdr wobec 36 proc. rdr w listopadzie). Spadła dynamika depozytów bieżących (31,6 proc. rdr vs 35,3 proc. rdr). Nastąpiło to przy nietypowo dużym spadku depozytów firm (o 11,8 mld zł), który wynikał w dużym stopniu (ale nie tylko) z przeniesienia środków na dłuższe lokaty, dzięki czemu depozyty terminowe odnotowały niesezonowy wzrost" - napisano w komentarzu.

"Po stronie czynników kreacji pieniądza mocniej niż wskazuje wzorzec sezonowy spadły zobowiązania wobec instytucji rządowych szczebla centralnego, co było związane z wypłatą depozytów przez rząd. Wyraźnie wzrosły kapitały i rezerwy, co mogło być związane m.in. z dużymi rezerwami na kredyty CHF utworzonymi przez banki na koniec roku" - tłumaczą ekonomiści PKO BP.

Zwrócili uwagę, że dane bankowe pokazały wyraźne obniżenie dynamiki depozytów ogółem (13,2 proc. rdr vs 15,6 proc. rdr w listopadzie, skorygowane o kurs) związany głównie z wypłatami środków przez firmy, które zazwyczaj na koniec roku lokują pieniądze w bankach oraz większymi niż normalnie wypłatami depozytów przez sektor instytucji rządowych szczebla centralnego (52 mld zł wobec 25,8 mld zł przeciętnie w trakcie poprzednich 5 lat).

Reklama

Wbrew wzorcowi sezonowemu wzrosły depozyty samorządów, co potwierdza ich ograniczoną aktywność inwestycyjną.

"Wyraźnie wzrosły także depozyty osób prywatnych (7,6 proc. rdr wobec 6,7 proc. rdr w listopadzie, skor. o kurs), co może być związane z ograniczoną aktywnością wyjazdową na przełomie roku i spadkiem niektórych wydatków (turystyka, odzież, rozrywka). Depozyty gospodarstw domowych (osoby prywatne, rolnicy i mikrofirmy) po raz pierwszy w historii przekroczyły 1 bln złotych" - zauważyli przedstawiciele PKO BP.

Wskazali na dane kredytowe, które pokazują pogłębienie spadku kredytów ogółem (o 0,7 proc. rdr wobec spadku o 0,2 proc. rdr w listopadzie, skor. o kurs). Wciąż pogłębiał się spadek kredytów konsumpcyjnych, natomiast złotowe kredyty mieszkaniowe rosły w grudniu minimalnie wolniej niż w listopadzie (10,1 vs 10,2 proc. rdr, skor. o kurs).

"Dane BIK o wnioskach kredytowych sugerują kontynuację spadku kredytów konsumpcyjnych i potencjał do lekkiego odbicia kredytów mieszkaniowych" - ocenili.

Ekonomiści PKO BP dodali, że nadal pogłębiał się spadek kredytów dla firm (o 6,0 proc. rdr wobec spadku o 4,6 proc. rdr w listopadzie, skor. o kurs), co wynikało z ich nadpłynności. Zaznaczono przy tym, że coraz bardziej spada wolumen kredytów obrotowych, podczas gdy wzrost kredytów inwestycyjnych i na nieruchomości nieznacznie przyspieszył.

W komentarzu zaznaczono, że relacja kredytów do depozytów wyniosła 83,3 proc. wobec 81,7 proc. w listopadzie, a relacja kredytów do PKB spadła na koniec roku do 57,9 proc., czyli do najniższego poziomu od 1 kwartału 2014 r.

"Spadkowy trend tej relacji (niskiej na tle międzynarodowym) od przełomu 2015/2016 wskazuje, że kredyt nie jest efektywnie wykorzystywanym narzędziem rozwoju gospodarczego w Polsce" - podsumowali ekonomiści PKO BP.