Ekonomiści wskazują, że podobne spowolnienie widoczne było jedynie w okresie rewolucji kulturalnej z 1967 i sięgnęło 5,8 proc.

"Miesięczne dane z marca wskazują jednak, że gospodarka wolno odbija, pomimo zniesienia restrykcji" - napisano w analizie.

"Lepiej wygląda aktywność przemysłowa, odbiła produkcja przemysłowa" - ocenili ekonomiści. "W marcu sektor skurczył się o 1,1 proc. rok do roku, w poprzednich miesiącach osłabienie było dwucyfrowe" - dodali. Zdaniem analityków ING w całym pierwszym kwartale w Chinach średni spadek produkcji wyniósł 8,4 proc. rok do roku.

"Wyniki w dół ciągnie głównie sektor motoryzacyjny, gdzie produkcja dalej jest niższa o 43 proc. niż przed kryzysem" - czytamy w analizie.

Reklama

>>> Czytaj też: PKB Chin skurczył się o 6,8 proc. To pierwszy spadek od 28 lat

Ekonomiści dodali, że najsłabiej przedstawia się sytuacja sektora handlowego. "Sprzedaż detaliczna w marcu spadła o 15,8 proc. rok do roku, to zbliżony poziom do poprzednich miesięcy (-19 proc. w oknie styczeń-luty)" - napisano. Eksperci z ING ocenili, że największe spadki obrotów widoczne są w branży odzieżowej (- 34,8 proc. rok do roku), meblowej (-22,7 proc.) oraz motoryzacyjnej (-18,4 proc.).

"Epidemia koronawirusa może mieć trwałe przełożenie na zwyczaje zakupowe – gospodarstwa domowe kupują mniej dóbr trwałych" - stwierdzili ekonomiści. "Uważamy, że bieżące dane wciąż sugerują, że gospodarka Państwa Środka skurczy się w 2020 r. Prognozujemy spadek o 1,5 proc., MFW prognozuje wzrost o 1,5 proc." - dodali.

Wedle danych ING liczba nowych zgłoszeń po zasiłek w USA spadła w ubiegłym tygodniu z 6,6 do 5,2 mln. Jednak ekonomiści uznali, że wciąż skala załamania rynku pracy jest olbrzymia. "Na podstawie dostępnych danych szacujemy, że pracy pozbawione jest obecnie 22 mln Amerykanów" - czytamy w analizie.

"Tym samym stopa bezrobocia już w kwietniu sięgnie ok. 14 proc., a spadek zatrudnienia w miesięcznym raporcie z rynku pracy będzie największy w powojennej historii USA (ok. 15 mln). W szczycie bezrobocie może sięgnąć w USA 20 proc." - stwierdzili ekonomiści ING.

Przypomnieli, że w Globalnym Raporcie o Stabilności Finansowej MFW pisze o obecnym kryzysie jako o poważnym zagrożeniu dla stabilności globalnego systemu finansowego. "Po wybuchu pandemii, warunki finansowe pogorszyły się w bezprecedensowym tempie" - dodano.

Ekonomiści ocenili, że rynki wschodzące doświadczyły historycznie najwyższego odpływu kapitału. "Przedłużające się problemy na rynkach finansowych mogłyby prowadzić do pogorszenia sytuacji instytucji finansowych, a to mogłoby prowadzić do załamania kredytu dla sektora niefinansowego i pogłębienia dekoniunktury" - stwierdzili eksperci z ING.

Jak zaznaczyli, dlatego banki centralne, nadzorcy finansowi i władze krajowe na całym świecie podjęły zdecydowane kroki w celu zapewnienia stabilności finansowej. Dodali, że MFW dysponuje 1 bln dol. do aktywnego wsparcia krajów.

"Wprowadzane polityki mają na celu zapobieżenie przekształcenia tymczasowego zamknięcia produkcji w trwałą stratę potencjału gospodarczego" - uznali. "Po opanowaniu wirusa, polityki publiczne powinny mieć na celu przyśpieszenie odbicia gospodarki" - podsumowali ekonomiści ING.

>>> Czytaj też: Polska i Węgry z najwyższą inflacją w UE. Są najnowsze dane Eurostatu