Komisja śledcza ds. odmówiła b. ministrowi Jackowi Rostowskiemu prawa do swobodnej wypowiedzi na początku posiedzenia; głos ma mu zostać udzielony pod koniec posiedzenia. Według świadka chodzi o to, by jego oświadczenia nie pokazała TVP.

Komisja śledcza ds. VAT przesłuchuje we wtorek b. ministra finansów Jacka Rostowskiego. Były wicepremier jest przesłuchiwany już po raz trzeci.

Na początku jawnej części posiedzenia świadek poprosił o udzielenie mu prawa do swobodnej wypowiedzi. Przewodniczący Marcin Horała (PiS) nie zgodził się na to tłumacząc, że podczas poprzednich przesłuchań Rostowski już dwukrotnie z niego korzystał. Horała obiecał, że udzieli Rostowskiemu takiego głosu na koniec posiedzenia.

Były minister finansów poinformował, że sprawa jest dla niego bardzo ważna, bowiem "jeden z członków komisji podczas ostatniego przesłuchania mówił rzeczy skrajnie nieprawdziwe".

"Chcę to sprostować" - wyjaśnił. Zapewnił, że chce mówić merytorycznie.

Reklama

Horała nie zmienił zdania informując, że świadek może się odwołać od jego decyzji do całego składu komisji.

"To jest kompletnie bez sensu z uwagi na skład komisji" - komentował Rostowski. Odwołał się, ale - zgodnie z jego przypuszczeniem - odwołanie to nie zostało uwzględnione. Horała poinformował, że tym samym komisja przychyliła się do tego, że prawo do swobodnej wypowiedzi zostanie udzielone w dalszej części przesłuchania.

"Wtedy, kiedy to już nie będzie pokazywane w telewizji, rozumiem o co chodzi" - ocenił Rostowski.

"Proszę świadka, my nie jesteśmy w programie telewizyjnym" - odparł Horała. Dodał, że komisja nie kieruje się "prime time'em" tylko istotą sprawy, którą chce wyjaśnić.

"Myślę, że pan przewodniczący jak najbardziej prime time'em w TVP się kieruje. I tylko i wyłącznie tym" - odparł b. wicepremier.

Horała zapewnił, że gdyby tak było, to posiedzenia komisji odbywałyby się o godzinie 20. "Myślę, że konkurencja byłaby jednak zbyt ostra" - ripostował Rostowski.

Jacek Rostowski - były minister finansów w dwóch rządach PO-PSL w latach 2007 - 2013 - przed sejmową komisją śledczą zeznawał już dwukrotnie. Po raz pierwszy 10 grudnia ub. r. i po raz drugi 28 stycznia br. We wtorek rano zeznawał na posiedzeniu zamkniętym.