Skarbiec pracuje nad nową ofertą dla klientów zza granicy i pod koniec roku chce być gotów, by ją zaprezentować rynkowi, poinformowali przedstawiciele Skarbiec Holding i Skarbiec TFI.

"Systematyczne odpływy netto są coraz niższe. Problemem był brak nabyć i my to obecnie odwracamy. Najgorsze mamy już za sobą. W przyszłym roku sądzimy, że napływy netto będą standardem. W tym roku staramy się, by w skali miesiąca to były napływy, nie odpływy, ale musimy być realistami" - powiedział członek zarządu Skarbiec TFI Grzegorz Zatryb podczas konferencji prasowej.

Z funduszy detalicznych Skarbiec TFI w I poł. 2019 roku odpłynęło ok. 770 mln zł, a do sierpnia wartość odpływów wyniosła łącznie ok. 870 mln zł.

"Mamy zbyt emocjonalny rynek i uczestników jeśli chodzi o fundusze i w sytuacji, gdy mamy duży napływ informacji negatywnych z jednego podmiotu, odbija się to na całym rynku funduszy. [...] Jesteśmy w spółce bardzo ostrożni, jeśli chodzi o optymizm, ponieważ wygaszenie tego negatywnego trendu to nie jest kwestia 2-3 miesięcy. Uważamy, że będziemy mogli mówić o odwrócenia trendu w roku 2020. Takie mamy twarde założenia i ambitny plan" - podkreśliła prezes Skarbiec Holding i Skarbiec TFI Anna Milewska.

Reklama

"Lekko zmniejszają się odpływy w dużych sieciach dystrybucyjnych, zwiększają się napływy w asset management i korporacjach i to są te kanały, które chcemy dynamicznie rozwijać" - dodała.

Milewska poinformowała, że zarządzający Skarbca przygotowują się na spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego w Europie, ale także i w Polsce.

"Pracujemy nad funduszami, z którymi chcemy wyjść do klientów za granicę. Nie jest to proces krótkotrwały i wymaga dogłębnej analizy zarządzających. Drugi projekt, który realizujemy to PPK. On powinien - zwłaszcza w horyzoncie długoterminowym - ustabilizować aktywa naszej spółki zarządzającej funduszami" - powiedziała prezes.

"To jest projekt, trwa praca w Excelu, musimy też dokonać rozpoznania kosztów dystrybucji za granicą. Do końca roku będziemy w stanie przedstawić tę ofertę funduszy" - dodała.

Milewska poinformowała, że Skarbiec TFI podpisał dotychczas 5 umów o zarządzanie pracowniczymi planami kapitałowymi (PPK).

"Podpisaliśmy 5 umów, natomiast trzeba pamiętać, że my stosunkowo późno weszliśmy w projekt PPK w sensie decyzyjnym. Ważne jest to, że mamy coraz więcej wygranych przetargów. Jeśli chodzi o ten program - to, biorąc pod uwagę naszą pozycję na rynku - naszym targetem są małe i średnie spółki" - powiedziała.

Prezes poinformowała, że Skarbiec chce utrzymać dobrą praktykę, która przyzwyczaiła akcjonariuszy, że "spółka dzieli się w sposób znaczący swoimi zyskami". Na 24 października zwołane jest walne zgromadzenie Skarbiec Holding, które zdecyduje o przeznaczeniu kwoty 3,41 mln zł z zysku za ostatni rok obrotowy na dywidendę, co oznacza wypłatę w wysokości 0,5 zł na akcję. Z zysku wypracowanego w roku obrotowym trwającym do 1 lipca 2017 r. do dnia 30 czerwca 2018 r. spółka wypłaciła dywidendę wysokości 30, 36 mln zł, tj. 4,45 zł dywidendy na akcję.

"Rynek oczekiwał wzorem lat ubiegłych, że niemal cała kwota zostanie przeznaczona na dywidendę. Ten sam rynek oczekuje od nas rozwoju spółki. Bez wzmocnienia kapitałowego ten rozwój nie byłby realny. Stąd znaczna część zysku została przeznaczona na kwestie kapitałowe. Spółka, jeśli chce wchodzić w znaczące projekty, musi mieć na to środki. Na tę chwilę wszystkie potrzeby w budżecie roku 2020 zostały według naszej najlepszej wiedzy zaadresowane" - powiedziała Milewska.

Skarbiec Holding S.A. jest grupą, której przedmiotem działalności jest zarządzanie funduszami inwestycyjnymi (fundusze inwestycyjne otwarte, specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte, fundusze inwestycyjne zamknięte) oraz usługi zarządzania portfelami instrumentów finansowych na zlecenie. Skarbiec Holding S.A. jest jedynym akcjonariuszem Skarbiec TFI S.A., które powstało w 1997 roku jako piąte towarzystwo funduszy inwestycyjnych w Polsce i jest jednym z największych towarzystw niezależnych od jakiejkolwiek grupy bankowo-finansowej w Polsce.

>>> Czytaj też: Libra już budzi lęk. Dlaczego banki centralne na całym świecie boją się waluty Facebooka?