Weźmy najświeższy przykład. Były premier Słowacji Robert Fico, który ma szansę na powrót do władzy, wzywa parlament, aby ten wymusił na banku centralnym decyzję o sprowadzeniu do kraju zapasów złota przechowywanych w Wielkiej Brytanii. A jaki jest powód takiego działania? Historia. - Czasami twoi międzynarodowi partnerzy mogą cię zdradzić - powiedział Fico, powołując się na pakt z 1938 r. zawarty przez Francję, Wielką Brytanię, Włochy i Niemcy, pozwalający Adolfowi Hitlerowi na zaanektowanie dawnej Czechosłowacji. Inny przykład z najnowszej historii to odmowa zwrotu Wenezueli zapasów złota przez Bank Anglii, motywowana różnicami politycznymi.

- Po układzie monachijskim trudno zaufać nawet najbliższym sojusznikom - powiedział Fico. - Gwarantuję, że jeśli coś się stanie, nie zobaczymy ani grama tego złota. Zróbmy to jak najszybciej - dodał. Fico powiedział, że w obliczu brexitu i rosnącego ryzyka globalnego kryzysu gospodarczego, słowackie złoto przechowywane w Wielkiej Brytanii to duże zagrożenie.

Polski rząd już sprowadził do kraju z Banku Anglii 100 ton zdeponowanego tam złota. Jednak prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński nie kwestionował wiarygodności Brytyjczyków. Zamiast tego powiedział, że chce wykazać siłę wartej 586 mld dol. polskiej gospodarki - największej na wschodzie UE. W ciągu ostatnich dwóch lat Polska podwoiła swoje zasoby złota i ma teraz największe zapasy tego kruszcu w regionie.

>>> Czytaj więcej: Polska sięga po własne złoto. Połowa kruszcu będzie przechowywana w kraju

Reklama

Na Węgrzech antyimigrancki premier Viktor Orban także zwiększa rezerwy szlachetnego metalu. W ubiegłym roku węgierski bank centralny (MNB) po raz pierwszy od 1986 roku dokonał zakupu złota, zwiększając jego rezerwy dziesięciokrotnie z 3,1 do 31,5 tony.

Prezydent Serbii Aleksandar Vucic nakazał bankowi centralnemu zwiększenie rezerw, co doprowadziło w październiku do zakupu dziewięciu ton kruszcu.

Rumunia także dążyła do przeniesienia części swoich rezerw złota ze Zjednoczonego Królestwa, ale plany te zostały zawieszone, po tym jak w październiku rumuński parlament przegłosował wniosek o wotum nieufności wobec rządu.

Region skupuje złoto z powodu globalnej niepewności dotyczącej handlu i polityki, brexitu i niskich stóp procentowych. Vucic powiedział, że należy kupować więcej złota, ponieważ "widzimy, w którym kierunku zmierza kryzys na świecie". Ale dla wielu przywódców z Europy Wschodniej główną korzyścią gromadzenia szlachetnego kruszcu może być przesłanie dla wyborców.

- Złoto jest symbolem - powiedział Vuk Vukovic, ekonomista polityczny w Zagrzebiu. - Kiedy państwa kupują złoto, ludzie wszędzie postrzegają to jako przejaw suwerenności gospodarczej - dodał.

Działania państw byłego bloku wschodniego dotyczące repatriacji i gromadzenia złota są niczym innym, jak powtórką procesu, który Niemcy rozpoczęli już w 2013 roku, gdy w imię budowy zaufania do państwa ogłosiły plan sprowadzania do kraju swoich rezerw walutowych, magazynowanych we Francji i USA. W sumie z obu państw Bundesbank ściągnął do skarbców we Frankfurcie nad Menem ponad 670 ton kruszcu. Według danych World Gold Council udział złota w niemieckich rezerwach walutowych przekracza już 71 proc.

Rok później śladem Niemiec poszli Holendrzy, sprowadzając zza oceanu 122 tony złota. World Gold Council podaje, że holenderskie rezerwy w złocie to ponad 612 ton, co stanowi prawie 68 proc. całej rezerwy walutowej. Jedna trzecia tego kruszcu zdeponowana jest w Amsterdamie.

Austria to kolejny kraj, który zdecydował się na repatriację swoich rezerw złota. Austriacki bank centralny chce, aby do końca przyszłego roku połowa rezerw złota była zdeponowana w kraju. Jak podaje World Gold Council austriackie rezerwy w złocie to prawie 280 ton, czyli 51,5 proc. wszystkich rezerw walutowych Austrii.

>>> Czytaj też: Rosja inwestuje w rezerwy złota: zarabia, choć nie o to jej chodzi

Źródło: Bloomberg/Forsal

Trwa ładowanie wpisu