"Nie możemy powiedzieć francuskim, polskim, węgierskim i europejskim obywatelom, że możemy mieć solidarność finansową w Europie i nie dbać o to, jak przestrzegane są podstawowe zasady demokracji, wolności mediów i równych praw" - powiedział Beaune.

Jak przypomina "FT", podczas czterodniowego szczytu w lipcu poświęconemu pakietowi naprawczemu dla unijnych gospodarek po pandemii koronawirusa, przywódcy pozostawili charakter mechanizmu praworządności otwartym. Stało się tak wskutek oporu ze strony Warszawy i Budapesztu, które stwierdziły, że ten mechanizm jest niesprawiedliwie w nie wymierzony. Państwa członkowskie wraz z Komisją Europejską i Parlamentem Europejskim muszą teraz uzgodnić, w jaki sposób będzie działać ta warunkowość.

Zdaniem Beaune'a, sankcje finansowe są "czymś, co musimy rozwijać, ponieważ środki prawne i finansowe są najpotężniejszymi narzędziami" przeciwko naruszeniom praworządności. "Jeśli istnieją wątpliwości co do tego, jak silna jest UE w kwestii jej podstawowych wartości, to każdy obywatel będzie miał wątpliwości co do znaczenia tego projektu. Europa to nie tylko rynek, ale także projekt kulturowy i polityczny" - podkreślił.

Reklama

Według niego, podtrzymywanie praworządności jest dla UE "kwestią egzystencjalną". "Nie chodzi o to, że Zachód jest przeciwny Wschodowi, ani o to, by dać nauczkę krajom. Jeśli jest mechanizm praworządności, nie powinien on być skierowany ex ante wobec jednego kraju, ale jeśli jakiś rząd naruszy praworządność, powinny istnieć elementy sankcji - finansowe i prawne" - mówił.

Beaune powiedział też, że z zadowoleniem przyjął decyzję przywódców UE o tym, by unijny plan naprawczy o wartości 750 mld euro został sfinansowany z ponadnarodowego długu zaciągniętego przez Komisję. Jak wskazał, plan, który Francja i Niemcy forsowały już w maju, oznacza, że Europa "przekroczyła Rubikon", dając dotkniętym epidemią gospodarkom setki miliardów w formie grantów. Zdaniem Beaune'a emisja wspólnego zadłużenia pokazała, że istniejące dotychczas "tabu" zostało przełamane i ten model może być ponownie wykorzystany w przypadku przyszłych spadków koniunktury.

Francja naciska na stworzenie szeregu nowych unijnych opłat - takich jak europejski podatek cyfrowy i opłata od importu dwutlenku węgla - w celu sfinansowania kosztów zaciągnięcia pożyczki na 750 mld euro. Beaune powiedział, że debata na temat tych źródeł dochodów "będzie kolejną kluczową bitwą" w negocjacjach nad pakietem naprawczym, ale obiecał, że francuscy podatnicy nie zostaną obciążeni jego finansowaniem. "Nie chcemy zwiększać presji finansowej na europejskich obywateli i europejskie przedsiębiorstwa, więc będziemy musieli znaleźć nowe sposoby (generowania pieniędzy)" - powiedział Beaune.