„Nie ma planów dziś co do 30-krotności. Natomiast na pewno cały czas jest kwestia związana z OFE na agendzie. To nie zniknęło i chcemy zrobić z tym porządek raz na zawsze. Uważamy, że nasza propozycja to była propozycja przekazania pieniędzy dla ludzi, żeby już nie było wątpliwości, gdzie one mogą jeszcze kiedykolwiek trafić” – powiedział szef rządu.

Pytany o plany dotyczące drugiego lockdownu, premier zwrócił uwagę na konieczność ogromnej ostrożności.

„Nie mamy takich planów. Żadnych. Ale powiedzieć dziś, że na sto procent czegoś nie będzie, to byłoby nieodpowiedzialne” – powiedział. Zaznaczył, że scenariusz bazowy jest bez lockdownu, ale z „selektywnymi obostrzeniami”.

Morawiecki zwrócił uwagę na zależności między lockdownem i ogromnymi stratami w gospodarce, o których trzeba pamiętać.

Reklama

W listopadzie ub.r. PiS wycofał projekt ustawy znoszący limit 30-krotności składki na ZUS.

Projekt miał przynieść budżetowi dodatkowe 7,1 mld zł. W uzasadnieniu do projektu zauważono, że większe składki na ubezpieczenie emerytalne spowodują wzrost składek zewidencjonowanych w ZUS, a w konsekwencji stopniowy wzrost wydatków na emerytury wyliczane według nowych zasad. Oszacowano, że zarobki wyższe niż 30-krotność przeciętnego wynagrodzenia osiąga ok. 370 tys. osób. W poprawionym uzasadnieniu do projektu oceniono, że w skutek zniesienia tzw. 30-krotności wydatki przedsiębiorstw w pierwszym roku obowiązywania zmiany wzrosną o ok. 3,3 mld zł. W ciągu 10 lat będzie to 54,6 mld zł.

Przeciwko propozycji PiS oprócz Porozumienia wypowiadali się m.in. politycy Koalicji Obywatelskiej i Konfederacji. Przedstawiciele Lewicy przygotowali własny projekt w tej sprawie. Przeciwni projektowi byli również przedstawiciele pracodawców i związków zawodowych m.in. Solidarności.

Jeśli chodzi o OFE, to w maju br. szef PFR Paweł Borys powiedział, że planowane jest przesunięcie w czasie wdrożenia reformy przekształceniowej OFE.

W połowie marca br. Senat zdecydował o odrzuceniu noweli ustawy przenoszącej środki zgromadzone w Otwartych Funduszach Emerytalnych na Indywidualne Konta Emerytalne.

Przyjęta przez Sejm 13 lutego br. ustawa zakładała, że przekazanie pieniędzy z OFE do IKE nastąpi automatycznie, jednak będzie można złożyć specjalną deklarację i wtedy środki trafią do ZUS. Ustawa przewiduje, że z tytułu przekształcenia OFE w IKE pobierana byłaby opłata odpowiadająca wartości 15 proc. aktywów netto OFE. Jak utrzymywał rząd, opłata byłaby równoważna efektywnej stopie opodatkowania emerytur wypłacanych z ZUS.

Polecamy: Rząd przyjął projekt budżetu na 2021 r. Planowany deficyt wyniesie 82,3 mld zł