Bitwa gigantów: USA kontra Chiny. Kto wygrywa technologiczną zimną wojnę?
Wojna handlowa USA-Chiny to między innymi bitwa o przewagę technologiczną. Sztuczna inteligencja, robotyka, pojazdy autonomiczne to dziedziny, w których chiński plan zakłada dominację na świecie. Stany Zjednoczone nie mogą sobie na to pozwolić, tym bardziej, że amerykańskie firmy działające w Państwie Środka od lat skarżyły się na przymusowe transfery technologii i kradzież własności intelektualnej. Po umieszczeniu Huawei Technologies na czarnej liście w USA, widmo zimnej wojny technologicznej jest coraz bardziej realne. Oto porównanie sił dwóch zwaśnionych stron.
..
1
Punkt dla Chin
Przez długi czas Stany Zjednoczone były największym i najważniejszym rynkiem internetowym na świecie. Jednak większa populacja Chin pozwoliła zdystansować USA. Azjatycki gigant ma teraz czterokrotnie więcej użytkowników mobilnych niż Stany Zjednoczone, oferując szerokie możliwości dla krajowych przedsiębiorstw we wszystkich sektorach, od handlu elektronicznego, po gry i płatności cyfrowe.
Forsal.pl
2
Punkt dla USA
Chiny mają duża przewagę w liczbie użytkowników internetu, jednak amerykańscy konsumenci warci są o wiele więcej. PKB na mieszkania w Stanach Zjednoczonych jest prawie siedmiokrotnie większy niż w Chinach. Daje to amerykańskim firmom technologicznym wielkie możliwości generowania przychodów.
Forsal.pl
3
Punkt dla USA
Punkt dla Chin
Stany Zjednoczone wynalazły biznes venture capital i wykorzystały model prywatnego kapitału do stworzenia wielu najpotężniejszych firm technologicznych na świecie. Jak na razie USA nadal zachowują - choć już niewielką - przewagę. W ostatnich latach napływ kapitału do sektora technologicznego w Chinach znacznie przyspieszył. Doprowadziło to do gwałtownego wzrostu liczby stratupów wartych ponad miliard dol. Liczba tzw. jednorożców z Chin jest już zbliżona do liczby tych stworzonych w USA.
Forsal.pl
4
Punkt dla USA
Półprzewodniki i ich moc obliczeniowa to serce rewolucji technologicznej. W tej dziedzinie firmy amerykańskie mają teraz przewagę, bo kontrolują większość najwyższej własności intelektualnej w tej dziedzinie.
HiSilicon największa chińska firma produkująca półprzewodniki w pełni zależna od Huawei, miała w zeszłym roku przychody na poziomie 7,6 miliarda dolarów, wynika z szacunków Sanford C. Bernstein. To około jedna dziesiąta przychodów amerykańskiego giganta Intel.
Forsal.pl
5
Punkt dla Chin
Od czasów, gdy Alexander Graham Bell wynalazł telefon, co sprawiło, że Amerykanie stali się pionierami w dziedzinie rozwoju telekomunikacji na świecie, wiele się zmieniło. W ciągu ostatnich dwóch dekad amerykańscy producenci sprzętu telekomunikacyjnego stracili silną pozycję, a przemysł jest zdominowany przez trzech zagranicznych dostawców. Najgroźniejszym przeciwnikiem jest Huawei. Chiński gigant technologiczny jest liderem w rozwoju technologii piątej generacji, którą operatorzy na całym świecie zaczynają wdrażać.
Forsal.pl
6
Punkt dla USA
Jeśli chodzi o najbardziej poszukiwanych ekspertów AI, Chiny wciąż nadrabiają wieloletnie zaległości. Na razie pod względem liczby specjalistów od sztucznej inteligencji Stany Zjednoczone przewodziły światu. Zgodnie z szacunkami Tsinghua University School of Public Policy and Management, pod koniec 2017 r. w USA było ponad 28 tys. wysoko wykwalifikowanych specjalistów AI, podczas gdy w Chinach było ich około 18 tys.
Jak widać różnica w zasobach wykwalifikowanej kadry jest spora. Jednak może się to szybko zmienić. Z raportu Światowego Forum Ekonomicznego wynika, że w 2016 r. Chiny miały 4,7 miliona absolwentów z dziedziny nauki, technologii, inżynierii i matematyki (STEM), podczas gdy w Stanach Zjednoczonych liczba absolwentów STEM wynosiła 568 tys.
Forsal.pl
7
Punkt dla Chin
W ciągu ostatnich dwóch dekad Apple i inne wiodące amerykańskie firmy technologiczne poszły w ślady tradycyjnych producentów i przenosiły produkcję i montaż swoich produktów do Chin. Na przykład Foxconn Technology Group, wiodący producent iPhone'a, w szczycie sezonu zatrudnia około 1 mln pracowników.
Pracownicy amerykańscy są bardziej wydajni w przeliczeniu na godzinę pracy i nadal obsługują wrażliwe technologie, takie jak produkty lotnicze. Mimo to wartość dodana, czyli przyrost wartości dóbr powstały w wyniku procesu produkcji, w chińskim przemyśle znacznie przewyższa wartość dodaną przemysłu w USA.
Forsal.pl