Jak powiedział Morawiecki w poniedziałek na konferencji prasowej w Gdańsku, rząd część "tarczy antyinflacyjnej" będzie chciał wdrożyć jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.

„Ona będzie zawierała takie elementy, jak obniżenie akcyzy na nośniki energii” - stwierdził Morawiecki dodając, że „o szczegółach powiemy w swoim czasie”. Zaznaczył też, że rząd jest „praktycznie gotowy”, aby ten projekt przedstawić.

Zdaniem Morawieckiego, to nośniki energii są współodpowiedzialne za gwałtowne wzrosty cen, a dowodem na to jest fakt, że w „ogromnej większości krajów Europy” inflacja jest historycznie wysoka w ciągu 20 czy 30 lat.

„Za wysokie ceny energii odpowiada Gazprom, Rosja, Nord Stream 2 oraz ci w Europejskiej Partii Ludowej, którzy nie tylko nie zablokowali Nord Stream 2, ale sprzyjali wybudowaniu tego gazociągu” - oświadczył Morawiecki. Jak dodał, dziś ten gazociąg stanowi element szantażu w rękach prezydenta Rosji Władimira Putina.

Reklama

Morawiecki: Będziemy robili wszystko, aby złotówka była nieco silniejsza

„Będziemy robili wszystko w komunikacji i w naszych działaniach realnych, aby złotówka była nieco silniejsza” – powiedział szef rządu. Dodał, że słaby złoty jest korzystny dla eksporterów.

„Ale dla wszystkich tych, którzy mają dług zaciągnięty w walucie, a w szczególności dla budżetu polskiego, który ma częściowo dług denominowany w walutach obcych, to nie jest dobre” – zastrzegł premier.

Zaznaczył, że ma nadzieję, iż w ciągu najbliższych kilku kwartałów dojdzie do ustabilizowania sytuacji na rynku walutowym.

W poniedziałek około godziny 14. euro kosztowało na rynku walutowym niespełna 4,7 zł, a dolar – nieco ponad 4,16 zł.