Eksperci BlackRock, największego na świecie funduszu zarządzającego aktywami, uważają, że wartość strat w globalnej produkcji sięgnie w tym okresie 6 bln dolarów.

Biset podkreślił, że 5 mln miejsc pracy może zostać zlikwidowanych w ciągu sześciu miesięcy "w bardzo ostrożnej" ocenie, a sytuację pogorszy fakt, że już teraz redukowane są zarówno godziny pracy, jak i wynagrodzenia pracowników.

BlackRock doradza wielu rządom, a po wybuchu pandemii fundusz został mianowany doradcą amerykańskiego Fedu i banku centralnego Kanady.

Prezes BlackRock Larry Fink napisał we wtorek w liście do inwestorów, że "w swej 44-letniej karierze w finansach nigdy nie spotkał się z takim wydarzeniem (jak obecna pandemia - PAP), która uderzyła w rynki z szybkością i zaciekłością widywaną tylko podczas klasycznych kryzysów finansowych" - relacjonuje Bloomberg TV.

Reklama

"Gdy kryzys minie, świat będzie inny. Zmieni się psychologia inwestorów. Zmieni się biznes. Zmieni się konsumpcja" - dodał Fink.

Minister finansów USA Steven Mnuchin powiedział niedawno, że bez pomocy finansowej państwa bezrobocie w kraju, wywołane zastojem gospodarczym, może sięgnąć 20 proc.

>>> Polecamy: Nie ma już odwrotu. Firmy będą musiały wstrzymać wydobycie ropy