Wielka Brytania znajduje się obecnie w ósmej recesji od 1965 roku i jeśli historia jest jakimkolwiek przewodnikiem, to można spodziewać się, że obecny kryzys spowoduje długoterminowe szkody.

Analiza ostatnich siedmiu kryzysów pokazuje, że po każdym okresie dekoniunktury brytyjska gospodarka pozostawała mocno pokiereszowana. Szczególnie trwałe szkody są prawdopodobne po okresach głębszej recesji. Według Bloomberg Economics to źle wróży Wielkiej Brytanii, ponieważ obecny kryzys może okazać się dużo większy niż ten z 2008 r.

W pierwszym kwartale brytyjska gospodarka skurczyła się o 2 proc. To najwięcej od 2008 roku. "Wpływ koronawirusa był widoczny w całej gospodarce, a prawie wszystkie sektory skurczyły się w ciągu trzech miesięcy do marca" - napisał ONS. Złożyły się na to: spadek o 1,9 proc. w sektorze usług - który odpowiada za około 80 proc. PKB Wielkiej Brytanii, o 2,1 proc. w przemyśle i 2,6 proc. w budownictwie.

"To największy kwartalny spadek od czasu światowego kryzysu finansowego, odzwierciedla on nałożenie obostrzeń w celu ochrony zdrowia publicznego i dobrowolne zdystansowanie społeczne w odpowiedzi na pandemię Covid-19" - dodaje ONS.

>>> Czytaj też: Niemiecki handel w zapaści. Tak źle nie było od zjednoczenia kraju

Reklama