„Inwestycje, inwestycje, inwestycje, cięcia podatków i inwestycje” – powiedział Orban pytany, w jaki sposób chciałby uruchomić węgierską gospodarkę. „Koncentrujemy się na inwestycjach, bo jeśli są inwestycje, to są też miejsca pracy” – podkreślił.

Jego zdaniem to wystarczy, by doprowadzić do ponownego wzrostu gospodarczego, nawet bez przypadającej Węgrom części unijnego funduszu odbudowy.

W drugim kwartale tego roku PKB Węgier spadł o 13,6 proc. w stosunku do II kwartału roku ubiegłego, a minister finansów Mihaly Varga zapowiedział, że powrót do stanu gospodarki sprzed pandemii będzie wolniejszy, niż początkowo przypuszczano.

Pytany o kurs forinta, który spadł w tym tygodniu wobec euro do poziomu najniższego od pięciu miesięcy, powodując nieoczekiwane podniesienie stóp przez bank centralny, Orban odparł, że stopy są prerogatywą banku centralnego.

Reklama

Węgierski Bank Narodowy jest niezależny i ufam mu. To po prostu nie jest moje zdanie” - powiedział. I dodał: „Jeśli doprowadzą do tego, że (forint) będzie mocny, będę musiał dostosować do tego politykę gospodarczą”.

Orban powiedział też, że w pełni ufa prezesowi banku centralnego Gyoergyowi Matolcsyemu. „Jeśli się przyjrzeć liczbom w węgierskiej gospodarce ostatnich kilku lat, widać, że są znakomite i częściowo zawdzięczamy to bankowi centralnemu. Fakty rodzą zaufanie” – oznajmił.

Polecamy: Czechy kupią izraelski system obrony przeciwlotniczej. Władze chcą wynegocjować 30 proc. udział czeskiego przemysłu