"Zgadzam się, że +polskie obozy śmierci+ jest to krzywdzące określenie i należy je eliminować" - powiedział w TVN24. "Myślę, że jesteśmy na etapie, kiedy ustawa została przyjęta, czekamy na interpretację Trybunału Konstytucyjnego" - dodał minister, który przebywał w Sofii na nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich UE.

Jego zdaniem "te wszystkie wątpliwości zgłaszane przez stronę amerykańską, przez stronę izraelską co do interpretacji mogą być rozwiane". "Poczekajmy, jestem dobrej myśli" - dodał.

Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Paul Jones opublikował w internecie oświadczenie odnosząc się do nowelizacji ustawy o IPN. "Stany Zjednoczone doskonale rozumieją, że Polska dąży do obrony dobrego imienia, zgadzamy się, że sformułowanie takie jak +polskie obozy zagłady+ są niewłaściwe i krzywdzące, jednak należy je zwalczać sposobami, które chronią podstawowe wartości" - zaznaczył ambasador. Jak dodał, "dla Amerykanów podstawową wartością jest ta zapisana w pierwszej poprawce do konstytucji - wolność słowa i wolność mediów".

Zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".

Reklama

Nowela ustawy o IPN - która wejdzie w życie 1 marca - wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela, USA i Ukrainy. Rozczarowanie decyzją prezydenta Andrzeja Dudy o jej podpisaniu wyraził sekretarz stanu USA Rex Tillerson.

>>> Czytaj też: Romaszewska: Nowela o IPN jest idiotyczna. "Prawdopodobnie zostanie zmieniona"