Bardzo bym sobie życzył, żeby kontrkandydatem w wyborach prezydenckich w 2020 r. dla Andrzeja Dudy był Donald Tusk - powiedział we wtorek w radiowej Jedynce wiceszef PO Tomasz Siemoniak. Jak ocenił, szanse Andrzeja Dudy w zderzeniu z Tuskiem są nieduże.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w poniedziałkowym wywiadzie dla tygodnika "Sieci", że kandydatem PiS w wyborach prezydenckich w 2020 roku będzie Andrzej Duda. Zastrzegł jednak, że decyzja w tej sprawie będzie oficjalnie podjęta przez radę polityczną lub kongres partii.

Tomasz Siemoniak zapytany o to, kto może być kontrkandydatem dla prawdopodobnej kandydatury Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich, powiedział, że "bardzo by sobie życzył", żeby był to szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Podkreślił, że ostatnie badania zaufania pokazały, że jest liderem przed prezydentem Andrzejem Dudą. "Jestem przekonany, że takie wybory prezydenckie by wygrał" – ocenił.

Wiceszef PO zaznaczył jednak, że "specjalnie się nie przywiązuje" do słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dotyczących kandydatury Andrzeja Dudy na prezydenta i że ma "spore wątpliwości, czy prezydent Andrzej Duda nie będzie wymieniony". "W zderzeniu z Donaldem Tuskiem jego szanse, to oczywiście moja ocena, ale są nieduże" – dodał.

Z sondażu przeprowadzonego na przez IBRiS dla Onetu wynika, że Donald Tusk, podobnie jak w zeszłym miesiącu, prowadzi w lipcowym rankingu zaufania. Za przewodniczącym RE znaleźli się premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda. Przewodniczący Rady Europejskiej cieszy się zaufaniem 40,5 proc. badanych. Na podium znalazł się też Andrzej Duda, który spadł o jedną pozycję w rankingu. Prezydenta zaufaniem obdarzyło 38,7 proc. pytanych – o 0,7 mniej niż w czerwcu.

Reklama

Z kolei według ostatniego sondażu CBOS w czerwcu na czele rankingu zaufania znalazł się prezydent Andrzej Duda, któremu ufa 69 proc. badanych. Drugie miejsce zajął premier Mateusz Morawiecki, (57 proc.). Na 3. miejscu jest Paweł Kukiz (52 proc.). Donald Tusk nie został ujęty w badaniu.

>>> Czytaj też: Śpiewak: Plan minimum to bycie języczkiem u wagi, bez którego nie da się rządzić Warszawą [WYWIAD]