Takie zachowanie nie jest oczywiście specyfiką brytyjską. Nadspodziewanie szybki wybuch epidemii we Włoszech był w części spowodowany początkową niefrasobliwością Włochów. W USA masa młodzieży postanowiła wyjechać na wiosenną przerwę. Niejaka Ava Louise, gwiazdeczka TikToka, rozpoczęła „wyzwanie koronawirusowe”, liżąc toaletę w samolocie. Ale zostawmy na boku takich jak ona. Nawet najlepsi z nas zaczynają mieć dosyć izolacji. Zwłaszcza młodzi i zdrowi, którzy są poza grupą najwyższego ryzyka, czują coraz większą potrzebę złamania odgórnie wprowadzonych zasad.
Mamy do czynienia z sytuacją, gdy dla dobra ogółu konieczne jest współdziałanie. To kwestia znana jako problem generowania dóbr publicznych poprzez działania zbiorowe. Czym są dobra publiczne? To to, z czego korzystamy wszyscy – policja, kanalizacja czy park. Zauważmy, że mamy do nich dostęp niezależnie od tego, czy dokładamy się do ich wytworzenia. Wystarczy, że robi to większość z nas. Nawet jeśli nie płacę podatków, policja ma obowiązek ścigania kogoś, kto mi coś ukradł.
Cały artykuł przeczytasz w Magazynie Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP