W centrum Mińska i wokół niego zgromadziło się już kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Milicja próbuje odgrodzić im drogę do centrum i zatrzymywać ludzi na drodze do śródmieścia. Na Prospekcie Niepodległości domu towarowym GUM OMON otoczył kilka tysięcy uczestników akcji.

Przed niedzielnym protestem milicja uprzedziła dziennikarzy, by nie podchodzili do uczestników protestu bliżej niż na 100 m. W internecie pojawiła się informacja, że wkrótce planowane jest odłączenie internetu w stolicy.

Uczestnicy pokojowych akcji są zatrzymywani także w innych miastach, m.in. w Żodzino pod Mińskiem.

Reklama