Szef rządu poinformował na antenie Polsat News, że będzie rekomendował na posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, by od przyszłego tygodnia nauczanie w wyższych klasach szkół podstawowych odbywało się zdalnie lub w sposób hybrydowy. Jak mówił, decyzja w tej sprawie ma zostać ogłoszona w czwartek.

"Mamy też taką liczbę powiatów czerwonych - około 317 - i 88 proc. populacji (mieszka w strefie czerwonej - PAP), że również będę rekomendował, abyśmy podjęli taką decyzję, żeby cała Polska od soboty była strefą czerwoną" - oświadczył szef rządu.

Wpiszemy kwestię dotyczącą noszenia maseczek do ustawy i wszelkie niepewności zostaną usunięte; to nie znaczy, że wcześniejsze regulacje były nieprawidłowe, ale jest pewna hierarchia aktów prawnych - powiedział Morawiecki.

Szef rządu był pytany w Polsat News, czy ustawa "o medykach" nie jest przyjmowana za późno; dopytywano go, czy nie można było wprowadzić zapisu o obowiązku noszenia maseczek do ustawy, zamiast wprowadzać go jedynie rozporządzeniem.

Reklama

Projekt PiS dot. walki z epidemią, którym Sejm zajmuje się w środę wieczorem, zakłada m.in umożliwienia nakładania kar za niestosowanie się do zarządzonych w rozporządzeniu obostrzeń. Inny z projektów, którym zajmie się Sejm - przygotowany przez posłów Lewicy - zakłada ustawowe uregulowanie obowiązku zakrywania za pomocą np. maseczki ust i nosa w przypadku ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii.

"Prawnicy, z którymi uzgadnialiśmy rozporządzenie (dotyczące obostrzeń), za każdym razem podkreślali, że rozporządzenie jest wystarczające. Ale ponieważ pojawiły się takie głosy i zaczęły pojawiać się ponownie, to w uzgodnieniu z opozycją, bo takie głosy były też ze strony opozycji, my wpisaliśmy to do ustawy. To nie znaczy, że wcześniejsze regulacje były nieprawidłowe, ale jest pewna hierarchia aktów prawnych: jest rozporządzenie, jest ustawa, jest konstytucja" - powiedział premier.

Podkreślił, że ustawa jest ważniejsza od rozporządzenia. "Wpiszemy to i wszelkie niepewności zostaną usunięte" - stwierdził szef rządu.