Prezydent udał się w czwartek do strefy przygranicznej Perthus w regionie Pireneje Wschodnie, gdzie zapowiedział podwojenie sił bezpieczeństwa na granicach Francji z 2400 do 4800 funkcjonariuszy, aby walczyć z zagrożeniem terrorystycznym, handlem ludźmi i nielegalną imigracją.

Decyzja wynika z „nasilenia się zagrożenia terrorystycznego” po ostatnich atakach we Francji, w szczególności w Nicei - wyjaśnił szef państwa.

Prezydentowi towarzyszył minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin oraz sekretarz stanu ds. europejskich Clement Beaune.

Macron stwierdził również, że „opowiada się za dogłębną” zmianą zasad regulujących strefę Schengen i swobodne przemieszczanie się w Europie.

Reklama

„Wzywam do reformy zasad Schengen i większej kontroli” - dodał, zaznaczając, że w grudniu przedstawi Radzie Europejskiej propozycje w tym zakresie.

Prezydent uznał jednak, że zmiana konstytucji Francji nie jest uzasadniona w obliczu zagrożenia terrorystycznego. Na zmianę naciskają prawicowi politycy.