Będzie to ich piąta rozmowa w ciągu ostatnich dwóch tygodni, z czego jedna miała formę osobistego spotkania. Podczas poprzedniej rozmowy telefonicznej, w niedzielę, obie strony zgodziły się, że negocjacje na temat umowy będą kontynuowane. Johnson później jednak mówił, że nadal najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest wyjście z okresu przejściowego po brexicie bez porozumienia.

Na taką możliwość wskazywał też w czwartek Michael Gove, minister, który w brytyjskim rządzie koordynuje przygotowania do wyjścia z okresu przejściowego. Powiedział on w Izbie Gmin, że szanse na to, iż umowa zostanie sfinalizowana do niedzieli wieczorem są mniejsze niż 50 proc. Datę tę wskazał wcześniej Parlament Europejski jako ostateczny termin, którym umowa powinna zostać uzgodniona, jeśli eurodeputowani mieliby zdążyć z jej ratyfikowaniem przed końcem roku.

Gove powiedział też, że posiedzenie brytyjskiego parlamentu w celu ratyfikacji umowy może zostać zwołane na każdy dzień do końca roku, z wyjątkiem Bożego Narodzenia. Zgodnie z parlamentarnym kalendarzem, po zakończeniu czwartkowych posiedzeń zarówno Izba Gmin, jak i Izba Lordów rozpoczynają przerwę świąteczno-noworoczną, która potrwa do 5 stycznia.

Brak porozumienia przed 31 grudnia 2020 roku, kiedy skończy się okres przejściowy po brexicie, oznacza, że od przyszłego roku handel między Wielką Brytanią a UE będzie odbywał się na ogólnych zasadach Światowej Organizacji Handlu (WTO), czyli będą mogły być stosowane cła, kwoty ilościowe i inne bariery.

Reklama