„Rząd zdecydował, że stworzymy w ramach funduszu ochrony gospodarki węgierski fundusz odbudowy i zaczniemy realizować te same programy, które już częściowo zaakceptowaliśmy z Brukselą.(…) Opłacimy je z węgierskiego budżetu. A pieniądze z Brukseli będą, kiedy będą" – powiedział Orban.

Zaznaczył, że najważniejszym aspektem unijnego funduszu odbudowy jest szybkość i dlatego został stworzony wyjątkowo prędko jak na UE, żeby każde państwo jak najszybciej mogło z niego skorzystać. „Dlatego opóźnianie tych środków – a widzę, że Unia Europejska prosi o dwumiesięczną zwłokę w kontynuowaniu rozmów – kwestionuje sens funduszu odbudowy” - powiedział.

Węgierskie media informowały, że Komisja Europejska nie zatwierdziła jeszcze węgierskiego planu odbudowy wartości 7,2 mld euro, argumentując, że zawarto w nim niewystarczające zabezpieczenia antykorupcyjne.

Reklama

Orban ocenił, że przekazanie Węgrom środków z unijnego funduszu odbudowy może się odwlec z powodu „wojny ideologicznej”. „Często wspominają o korupcji(…), nagle po przyjęciu ustawy o ochronie dzieci staliśmy się bardzo skorumpowani.(…) To wielka wojna, można powiedzieć wojna światów. Wygramy ją, tak samo jak wojnę o imigrantów, która wydawała się beznadziejna” - oznajmił.

„Oczywiście te pieniądze nam się należą, mogą je opóźniać, ale nie mogą nie dać, jeszcze raz powtórzę, że to nie prezent” – dodał.