Prezydent Andrzej Duda, przypominając stanowisko KRS z 2009 r., że aktywny udział sędziów w akcjach protestacyjnych może prowadzić do naruszenia ich niezależności, napisał w związku "Marszem Tysiąca Tóg", iż rzeczywiście - najbardziej mordercza jest hipokryzja.

Prezydent na swoim koncie na Twitterze umieścił w sobotę skan uchwały KRS z 2009 r. Rada stwierdziła w niej, że apelowanie do sędziów o aktywny udział w akcjach protestacyjnych, zachęcanie ich do tego, a także stwarzanie środowiskowej presji może stanowić zagrożenie dla niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

"Jak podsumował to pewien Mecenas, który przesłał mi przed chwilą poniższy dokument z 2009 roku (!): +Niezłe... najbardziej mordercza jest hipokryzja.+" - zacytował prezydent i dodał: "Rzeczywiście. Tyle powiem".

Prawnicy z Polski i Europy przeszli w sobotę ulicami Warszawy w obronie niezawisłości sądów „Marszu Tysiąca Tóg" pod hasłem "Prawo do niezawisłości. Prawo do Europy". Jednym z głównych organizatorów marszu było Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia". Przed marszem w holu Sądu Najwyższego odbyła się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli sędziów z państw Europy.

Stanowisko KRS z 2009 roku przypomniał także w piątek wieczorem wiceminister sprawiedliwości i poseł PiS Marcin Warchoł. Stanowisko to wydano w związku z organizowanymi wtedy przez sędziów akcjami protestacyjnymi: wyznaczaniem "dni bez wokandy" i wzywaniem do solidarnego wstrzymywania się przez sędziów od udziału w pracach komisji wyborczych.

Reklama

"Taka działalność publiczna nie służy dobru wymiaru sprawiedliwości i w istocie obraca się przeciwko społeczeństwu, wbrew deklaracjom składanym przez podejmujących ją sędziów" - zwraca w tym stanowisku uwagę KRS.

"Apelowanie do sędziów o aktywny udział w tych akcjach protestacyjnych i podejmowanie działań zachęcających ich do tego, a przede wszystkim stwarzanie środowiskowej presji może stanowić zagrożenie dla niezależności sądów i niezawisłości sędziów" - czytamy w dokumencie z 2009 r.

KRS wskazywała przy tym wówczas, że "prowadzone działania mogą również nasuwać podejrzenie, że akcje protestacyjne ze względu na sposób i formę protestu stanowią obejście zakazu przynależności sędziego do związku zawodowego i zakazu prowadzenia strajku".

>>> Czytaj też: Efekt czerwonej królowej. "Wąski korytarz" między władzą a społeczeństwem daje równowagę