Opublikowany na stronach Sejmy projekt ustawy o podatku akcyzowym ma na celu podwyżkę akcyzy na alkohol i papierosy. Jak napisano w uzasadnieniu do projektu, od 1 stycznia 2022 r. stawki akcyzy na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane i wyroby pośrednie wzrosną o 10proc., a minimalna stawka akcyzy na papierosy wzrośnie z obecnych 100 proc. do 105 proc. całkowitej kwoty akcyzy, naliczonej od ceny równej średniej ważonej detalicznej cenie sprzedaży papierosów.

Poza tym w uzasadnieniu napisano, że projekt zakłada wprowadzenie minimalnej stawki akcyzy na tytoń do palenia wysokości 100 proc. całkowitej kwoty akcyzy, naliczonej od ceny równej średniej ważonej detalicznej cenie sprzedaży tytoniu do palenia, a stawka akcyzy na tzw. wyroby nowatorskie zostanie podniesiona poprzez podwyższenie stawki kwotowej o 100 proc.

W projekcie została zapisana także tzw. „mapa drogowa”, czyli harmonogram podwyżek podatku akcyzowego alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane i wyroby pośrednie co roku o 5 proc., a w przypadku papierosów, tytoniu do palenia, cygar i cygaretek oraz wyrobów nowatorskich i suszu tytoniowego - poprzez podniesienie stawki kwotowej co roku o 10 proc.

Reklama

„Z zakresu projektowanej indeksacji akcyzy na używki wyłączono cydr i perry o mocy nieprzekraczającej 5 proc. (wyroby te pozostaną opodatkowane preferencyjną stawką podatku akcyzowego w wysokości 97 zł od 1 hektolitra gotowego wyrobu) w celu rozwoju tego rynku i pośredniego wspierania produkcji sadowniczej, stanowiącej jeden z filarów polskiego rolnictwa. Wyłączenie obejmuje także akcyzę na płyny do papierosów elektronicznych” – napisano w uzasadnieniu do projektu.

Jak wynika z szacunków przedstawionych w uzasadnieniu, cena 0,5 litra 40-proc. wódki, która obecnie wynosi 22 zł, w przyszłym roku wzrośnie do 23,5 zł, a w 2027 roku będzie to 28,2 zł (łącznie z VAT). Z kolei cena butelki piwa o objętości 0,5 l (12 stopni Plato), która wynosi 2,8 zł, w przyszłym roku wzrośnie do 2,86 zł, a w 2027 r. – do 3,06 zł.

Z kolei paczka papierosów wskutek podwyżek akcyzy w przyszłym roku – według szacunków zawartych w uzasadnieniu do projektu nowelizacji ustawy o akcyzie – zdrożeje o 0,3 zł, a w 2027 roku będzie wyższa o 1,24 zł.

Zgodnie z projektem, ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 2022 r.

Konfederacja: sprzeciwiamy się podwyżce akcyzy na alkohol, która uderza w przedsiębiorców

Proponowany przez rząd projekt noweli ustawy o podatku akcyzowym może wykończyć polskich producentów i doprowadzić do rozrośnięcia się czarnego rynku - uważają polityce Konfederacji. Podkreślili, że sprzeciwiają się podwyżce akcyzy na alkohol, która uderza w przedsiębiorców.

W piątek do Sejmu trafił rządowy projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym. Przewiduje on podwyższenie akcyzy na alkohol o 10 proc. w 2022 r. W latach 2023-2027 akcyza na wyroby alkoholowe ma rosnąć o 5 proc. co roku, a stawka kwotowa akcyzy na papierosy będzie wzrastać o 10 proc. rocznie. Projekt przewiduje indeksację stawek podatku akcyzowego na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane z wyłączeniem cydru i perry, wyroby pośrednie, papierosy, tytoń do palenia i tzw. wyroby nowatorskie.

Zdaniem posła Krzysztofa Bosaka proponowany przez rząd projekt "może wykończyć polskich producentów, może doprowadzić do rozrośnięcia się czarnego rynku, który już w tej chwili w Polsce stworzył w zasadzie drugi obieg napojów alkoholowych".

W jego ocenie, podniesienie akcyzy na wyroby spirytusowe w Polsce utrudni osiąganie rentowności produkcji. "A osiąganie rentowności produkcji jest niezbędne do tego, żeby poprawiać pozycję polskich producentów na rynkach eksportowych" - zaznaczył poseł Konfederacji.

Według mec. Witolda Stocha z Biura Prawnego Konfederacji, "rząd PiS od początku swoich rządów wprowadził już 45 podwyżek lub nowych podatków". Dodał, że najnowszym tego przykładem jest akcyza na alkohol, papierosy i wyroby tytoniowe.

"To jest kolejne uderzenie w polskich przedsiębiorców. Konfederacja walczy o naszych polskich przedsiębiorców, o różne branże i stanowczo sprzeciwia się podwyżkom podatków" - oświadczył Stoch.

Obecny na konferencji dyrektor generalny Stock Polska, Marek Sypek, zaznaczył, że dzisiaj ponad 80 proc. ceny butelki wódki stanowią podatki. "A propozycja, którą mamy obecnie w Sejmie, mówi o następnej podwyżce" - dodał.

Sypek podkreślił, "że w 2019 roku mieliśmy podwyżkę akcyzy dla wszystkich graczy produkujących alkohol w Polsce, a następnie w 2020 mieliśmy tak zwaną ustawę prozdrowotną, która miała zmienić formę konsumpcji alkoholu". "Teraz jesteśmy w przededniu następnej podwyżki. Dzisiaj mamy propozycję 10 proc. podwyżki akcyzy i następnie przez pięć lat 5 proc. rokrocznie. Musimy być jednak świadomi tego, że presja inflacyjna, bo jak wiemy 5,8 proc. inflacja za wrzesień stanowi tylko frakcję tych kosztów, które my faktycznie będziemy musieli ponieść jako producenci" - powiedział Sypek.

Według niego, "tak naprawdę wszyscy producenci alkoholu stoją w przededniu konieczności zwiększenia swoich kosztów, a tym samym cen sprzedaży".

Z kolei prezes Związku Producentów Polski Przemysł Spirytusowy Witold Włodarczyk zwracał uwagę na - jak mówił - "jeszcze jeden bardzo niebezpieczny aspekt planowanych podwyżek". "W przypadku alkoholi spirytusowych, w przypadku alkoholi mocnych istnieje ogromne ryzyko, właściwie pewność tego, że te podwyżki spowodują szalony rozwój czarnego rynku, czyli produkcji alkoholu poza strefą podatkową, poza strefą kontroli, poza sferą również kontroli zdrowotnej" - mówił Włodarczyk.

W jego ocenie, taka sytuacja może spowodować, "że nie tylko ten projekt nie będzie miał charakteru prozdrowotnego, ale wręcz przeciwnie, będziemy narażeni na spożywanie alkoholu ze źródeł niewiadomego pochodzenia".

Jak napisano w uzasadnieniu rządowego projektu nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym, celem proponowanych rozwiązań jest realizowanie zadań Rady Ministrów w zakresie polityki prozdrowotnej poprzez ograniczanie dostępności cenowej napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych i ich substytutów oraz zniwelowanie skutków inflacji, jaka w najbliższych latach prowadziłaby stopniowo do relatywnego spadku cen używek w stosunku do cen innych wyrobów konsumpcyjnych.