Ludzkość od czasów biblijnych marzyła o długowieczności. Szybki postęp technologiczny nadaje tym marzeniom nowy wymiar. W firmy biotechnologiczne inwestowane są miliardy dolarów. Recepta na długowieczność wydaje się pozornie prosta – wystarczy wyeliminować czynniki wywołujące śmierć.

Biblijny Matuzalem dożyć miał 969 lat. Eliksiru życia poszukiwało wielu władców - w XVI-wiecznej Francji próbowano pić złoto, a jeszcze dziś żywe jest przekonanie o zbawiennych transfuzjach młodej krwi. W czasach współczesnych rekordzistką jest Jeanne Calmet, która zmarła w roku 1997 dożywając 122 lat. W długowieczności w ciągu niespełna 200 lat ludzkość poczyniła ogromne postępy. Jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku średnia życia wynosiła 40 lat, obecnie przekracza 80 - przede wszystkim w krajach rozwiniętych.

Coraz więcej naukowców i przedstawicieli biznesu jest przekonanych, że granice dożywalności człowieka są dużo wyższe i wcale nie muszą się kończyć na wieku 120 czy 150 lat. Nadzieje pokładają w postępie medycyny i technologii. W roku 2010 wiedza medyczna podwajała się co trzy i pół roku, w roku 2020 ma to zabierać zaledwie 73 dni, a spadek kosztów badań genetycznych otwiera niedostępne do tej pory granice medycyny precyzyjnej – w ciągu ostatnich 15 lat koszt sekwencjonowania (odczytywania) genów spadł o 99 procent.

>>> Czytaj też: Czy „Człowiek Plus” to utopia? Transhumanizm może być kolejnym etapem ewolucji

Przedłużanie życia kreuje też nowe możliwości biznesowe. Raport Bank of America (BofA) wskazuje, że wartość rynku „odraczania śmierci” w roku 2025 wyniesie 600 mld dolarów. W pierwszej połowie obecnego roku w firmy biotechnologiczne fundusze venture capital zainwestowały już 13 mld dolarów. Fundusze takie funkcjonują już kilka lat - w 2011 roku biolog Laura Deming utworzyła Fundusz Długowieczności (Longevity Fund), inwestujący w startupy pracujące nad wyeliminowaniem biologicznych markerów procesów starzenia. Jedną z największych firm zajmujących się genomiką jest warta 46 mld dolarów kalifornijska Illumina. Dzięki prowadzonym badaniom możliwe będzie bardzo wczesne zapobieganie chorobom genetycznym, jak Parkinson, Alzheimer czy mukowiscydoza i precyzyjne dobranie kuracji do specyfiki pojedynczych pacjentów. Takim rodzajem farmacji dla dedykowanego odbiorcy (tzw. rational drug design) zajmują się między innymi firmy Vertex Pharma czy Neurocrine, zaś produkcją instrumentów i urządzeń umożliwiających precyzyjne badania wart 27 mld dolarów Agilent, samodzielna filia HP oraz wart 89 mld dol. Danaher z siedzibą w Waszyngtonie. Innowacje oparte o noszoną technologię medyczną, generującą ogromną liczbę danych o ludzkim organizmie, wsparte sztuczną inteligencją mogą przedłużyć ludzkie życie poza granicę 100 lat – twierdzą analitycy BofA.

Reklama

Obiecującym obszarem biznesu i badań jest też „żywność przyszłości" (future food), z której mają zostać wyeliminowane czynniki ryzyka wielu chorób – to także jest związane z interwencją w kod genetyczny wielu organizmów w łańcuchu żywieniowym człowieka. Nad innowacjami z zakresu zdrowej żywności pracują takie firmy, jak Dow DuPont i WW International. Rozwijającym się segmentem rynku są zaawansowane protezy ortopedyczne praktycznie wszystkich kości i stawów człowieka – istotnymi graczami rynkowymi są tu amerykańskie przedsiębiorstwa Intuitive Surgical i Zimmer Biomet.

Firmy rozwijające technologie przedłużające życie zakładają lub finansują przedstawiciele Big Tech. W roku 2014 Google (u którego założyciela Sergey’a Brina wykryto gen odpowiedzialny za Parkinsona) utworzył Calico, który to podmiot skupia się na zwalczaniu starzenia się i chorób związanych z tym etapem życia. W 2018 roku sensacją było odkrycie przez naukowców firmy gatunku nagiego szczura z Afryki północnej, który w niewielkim stopniu podlega starzeniu. Badacze Calico mają nadzieję, że odkrycie istoty działania tego procesu może mieć istotne znaczenia dla rozwoju gerontologii. Podobnymi intencjami kierowali się twórca Amazon Jeff Bezos i Peter Thiel z PayPala, inwestując w Unity Biotechnology - firmę, która stawia sobie za cel opracowanie technologii i leków opóźniających proces starzenia organizmu. Mają one ułatwiać proces oczyszczania organizmu ze zużytych komórek i składników, które są przyczyną stanów zapalnych – ten proces zwany autofagią spowalnia w dojrzałym wieku. Thiel finansuje też Breakout Labs, firmę powołaną w celu hodowania kości z komórek i ich regeneracji. Z kolei Larry Ellison, miliarder i założyciel Oracle, dla którego „śmierć nigdy nie miała sensu” przeznaczył na technologie mające jej zapobiec 430 mln dolarów. Przedstawiciele Doliny Krzemowej, do których zaliczają się Mark Zuckerberg czy Anne Wojcicki (która sama założyła firmę 23andMe umożliwiającą odkrycie naszych genów) ufundowali 6 nagród naukowych, po 3 mln dolarów każda, za innowacje, które w sposób znaczący przyczynią się do wydłużenia lub poprawy życia. Naukowców i badaczy twierdzących, że są w stanie opóźnić proces starzenia u zwierząt jest coraz więcej. George Church, profesor Uniwersytetu Harvarda i założyciel firmy Rejuvanate Bio stosuje terapie genowe wydłużające życie u myszy i zapowiedział podobne testy na psach.

>>> Czytaj też: Riel Miller: Jeśli uważamy przyszłość za możliwą do przewidzenia, to jesteśmy analfabetami [WYWIAD]

Mechanizm oszukiwania śmierci jest teoretycznie znany nauce i medycynie od wielu lat. Chodzi o wydłużenie telomerów, które znajdują się na końcu każdego łańcucha DNA. Telomery ulegają skróceniu przy każdym kolejnym odnawianiu się komórek, z czasem ich zdolności regeneracyjne słabną, co doprowadza do starzenia organizmów żywych. Sierra Sciences to właśnie firma, której misją jest opóźnianie procesu skracania telomerów lub ich wydłużania. Jest jednak wiele badań wskazujących, że działania te mogą wzmagać lub wywoływać procesy nowotworowe. Jedną z pierwszych osób, która przeszła w 2015 roku terapię telomerową była Elizabeth Parrish, prezes biotechnologicznej firmy BioViva. W zeszłym roku oświadczyła, że jej telomery uległy wydłużeniu i odmłodzeniu o 30 lat. Sceptycy mogą mieć sporo wątpliwości, chociażby dlatego, że czas który upłynął od zabiegu jest po prostu zbyt krótki i nie dały o sobie znać ewentualne skutki uboczne.

Nieco inną drogą poszli szwajcarscy naukowcy z EPFL (Federalny Instytut Technologii) i Instytutu Bioinformatyki. W czerwcowym wydaniu periodyku „Nature Matabolism” ogłosili wyniki badań związane z metabolitem biomolekuł, które przyczynić się mogą do spowolnienia starzenia. Skupili się na związku nazwanym urolityną (UA), który można znaleźć w owocach, szczególnie w granatach.

Okazało się, że urolityna energetyzuje mitochondria, zawarte w komórkach. Gdy ludzie się starzeją, komórki tracą zdolność do oczyszczania się z dysfunkcjonalnych mitochondriów, a to osłabia tkanki, co z kolei wywołuje kruchość szkieletu i mięśni. Regeneracyjne właściwości UA potwierdziły 28-dniowe badania na 60 starszych osobach, a wyniki były podobne do skutków regularnych ćwiczeń fizycznych i nie wywoływały działań ubocznych.

Budowanie „mostów do wieczności” jak wyrazili się autorzy wydanej przed 15 laty książki: „Fantastyczna Podróż: Żyć wystarczająco długo, aby żyć wiecznie” polega więc na osiągnięciu starości bez dolegliwości i chorób. Nad takim rozwiązaniem pracuje też niemiecka firma CureVac, założona przez Ingmara Hoerra w Tybindze. Obiektem badań i działań jest platforma do drukowania kodu dla komórek ludzkiego organizmu (mRNA), który ma zdolność ich przeprogramowania tak, aby mogły zmieniać tryb funkcjonowania, a ciało leczyć się samo z danego schorzenia. To alternatywa wobec oczekiwań stworzenia pigułki o podobnych właściwościach dla zdefiniowanych, pojedynczych pacjentów. Tabletka rozprawiałaby się ze wszystkimi chorobami specyficznymi dla konkretnego człowieka. W przewidywalnej przyszłości ciągle bardzo bogatego. Innym, dużo mniej zamożnym przedstawicielom ludzkiego gatunku pozostaje dotychczas najbardziej sprawdzona droga opóźniania starzenia – redukcja kalorii, a nawet okresowe, krótkie głodówki, w czasie których nasz organizm również „zjada” uszkodzone dysfunkcjonalne związki, komórki i złogi. Poza tym niektórzy twierdzą, że długowieczność może być przereklamowana, nudna i bez godziwej emerytury.

>>> Czytaj też: Homo Sapiens czy Homo Roboticus? Jeden chip może zamienić cię w superczłowieka