Singapurskie ministerstwo zdrowia podało, że ogólna liczba osób zakażonych w kraju wynosi obecnie 1910.

Poprzedni dzienny raport władz mówił o 142 nowych infekcjach. Resort zdrowia wyjaśnił, że większość nowych przypadków zakażenia wykryto w internatach dla zagranicznych pracowników, w których na co dzień mieszkają dziesiątki tysięcy osób, stanowiących większość siły roboczej w Singapurze.

Do tej pory w Singapurze na Covid-19 zmarło sześć osób, a lekarze badają przyczyny zgonu siódmej osoby, która była wprawdzie zakażona koronawirusem, ale miała także inne zdrowotne powikłania.

Największy dzienny przyrost zakażeń i zgonów zanotowano w Indonezji, czwartym kraju świata pod względem zaludnienia. Minister zdrowia Achmad Yurianto podał, że w ostatniej dobie stwierdzono 337 nowych infekcji i 40 zgonów.

Reklama

W sumie w Indonezji są 3293 osoby zakażone, a zmarło 280 osób. To oznacza, że Indonezja, po Chinach, ma najbardziej tragiczny bilans pandemii wśród krajów Azji Południowo-Wschodniej, a liczba ofiar śmiertelnych stanowi tam niemal połowę wszystkich stwierdzonych w tym regionie (590).

Światowi eksperci ds. zdrowia twierdzą, że w Indonezji szybko rośnie liczba zakażeń, bowiem powolna reakcja rządu na epidemię początkowo zamaskowała jej skalę. Podkreśla się, że prezydent Joko Widodo długo opierał się wprowadzeniu surowych ograniczeń społecznych, które stosowane były w krajach sąsiednich, i ostatecznie najbardziej radykalne kroki powziął jedynie w stosunku do stolicy Dżakarty, gdzie koronawirus rozprzestrzenia się najszybciej.

Indonezyjscy naukowcy alarmują, że brak ograniczeń w przemieszczaniu się i gromadzeniu spowoduje, że do maja może umrzeć tam 140 tys. osób a 1,5 mln może zostać zakażonych. Wskazują, że w kraju zamieszkanym przez 260 mln ludzi przeprowadzono jedynie niewiele ponad 16,5 tys. testów, co jest jednym z najgorszych wyników na świecie.

Specjaliści z Indonezji jako przykład godny naśladowania podają sąsiednią Malezję, gdzie mieszka 32 mln osób i przeprowadzono 69 tys. testów. Wprawdzie w Malezji odnotowano do tej pory 4228 przypadków zakażenia, czyli najwięcej wśród krajów Azji Południowo-Wschodniej, ale w ciągu ostatnich 24 godzin przybyło ich 109, co jest drugim najniższym przyrostem dobowym od 18 marca, gdy malezyjski rząd wprowadził surowe ograniczenia.

"Dobrze sobie radzimy - powiedział w czwartek dyrektor generalny w malezyjskim ministerstwie zdrowia Noor Hisham Abdullah. - Mamy niewielkie możliwości, ale jeśli je dobrze wykorzystamy, możemy uniknąć gwałtownego wzrostu liczby zakażeń, który obserwujemy w innych krajach". W Malezji na Covid-19 zmarło do tej pory 67 osób.

Władze stolicy Tajlandii, Bangkoku, w czwartek ogłosiły 10-dniowy zakaz sprzedaży alkoholu. Ma to zniechęcić mieszkańców miasta do towarzyskich spotkań w okresie Songkran, czyli tradycyjnych obchodów Nowego Roku, które w tym kraju rozpoczynają się w połowie kwietnia.

"Zgodnie z rozporządzeniem zakazana jest sprzedaż napojów alkoholowych we wszystkich sklepach od 10 do 20 kwietnia" - obwieścił rzecznik metropolitalnej administracji Bangkoku Pongsakorn Kwanmuang. Tuż po ogłoszeniu zakazu we wszystkich punktach sprzedających alkohol w tym mieście pojawiły się tłumy ludzi.

Ministerstwo kultury Tajlandii zaapelowało także o wstrzymanie się ze wszelkimi obchodami Songkran, pozostanie w domach i nieodwiedzanie rodzin oraz kontaktowanie się z bliskimi przez internet.

W Tajlandii do tej pory potwierdzono 2423 przypadki zakażenia koronawirusem oraz 32 ofiary śmiertelne. Ponad połowa infekcji miała miejsce w Bangkoku, gdzie obecnie wdrażany jest mobilny system testowy. W ubiegłym tygodniu rząd wprowadził ogólnokrajową godzinę policyjną w godzinach 22-4.

O 206 nowych przypadkach zakażenia i 21 kolejnych zgonach poinformowało w czwartek ministerstwo zdrowia Filipin. Tym samym w kraju tym liczba infekcji wzrosła do 4076, a liczba ofiar śmiertelnych wynosi 203. 124 osoby do tej pory wyzdrowiały.

W Wietnamie trwa walka z koronawirusem w szpitalu Bach Mai w Hanoi, który 28 marca został odizolowany i uznany za główne ognisko epidemii w kraju po tym, jak 45 osób przebywających w tej placówce miało pozytywny wynik testu. Władze miasta do 12 kwietnia zamierzają przebadać 9 tys. osób, które wcześniej miały kontakt z pacjentami lub obsługą medyczną szpitala.

Do tej pory uzyskano negatywne wyniki u 14 400 osób, które wcześniej odwiedziły szpital i 1000 pracowników tej lecznicy. "Wybuch epidemii w Bach Mai był dobrze kontrolowany po zablokowaniu tego szpitala” - ocenił przewodniczący Komitetu Ludowego Hanoi, Nguyen Duc Chung.

W Wietnamie zastosowano obowiązkową kwarantannę dziesiątek tysięcy ludzi i radykalny program śledzenia kontaktów osób podejrzanych o zakażenie. W kraju tym zarejestrowano 255 przypadków infekcji, przy czym do tej pory nikt nie zmarł na Covid-19. (PAP)