Banki, pieniądze i długi nie są tym, czym się wydają. To zdanie – pożyczone (i przerobione) z kultowego niegdyś serialu „Miasteczko Twin Peaks” – mogłoby służyć za recenzję nowej książki Jacka Chołoniewskiego, Pawła Górnika oraz Mateusza Siekierskiego.
ikona lupy />
„Banki, pieniądze, długi” to przykład najcenniejszego, a zarazem najrzadszego typu literatury ekonomicznej w Polsce. / DGP
„Banki, pieniądze, długi” to przykład najcenniejszego, a zarazem najrzadszego typu literatury ekonomicznej w Polsce. Książka nie jest tłumaczeniem, nie jest też pracą poradnikową czy naukową (a takie dominują). Jej autorzy unikają nadmiernego popadania w detal (przypadek literatury narzędziowej), nie używają niezrozumiałego i odpychającego akademickiego żargonu. Fakt, często pełnego cennych spostrzeżeń, lecz zawsze ukrytych za wieloma zastrzeżeniami. Podsumowując – to dobra publicystyka ekonomiczna. Na dodatek z wielkim ładunkiem edukacyjnym.
Reklama