Zmiana strategii jest jedynym sposobem "odwrócenia katastrofy narodowej", jaka zagraża krajowi - twierdzą autorzy apelu.

"Dotychczasowa (strategia) okazała się nieskuteczna" - podkreślają w siedmiostronicowym dokumencie opublikowanym przez czołowy chilijski dziennik "La Tercera" oraz inne media.

"Kończący się miesiąc maj przyniósł nieoczekiwane, gwałtowne nasilenie trwającej od marca epidemii" - czytamy w liście ekspertów. Zaatakowała ona przede wszystkim siedmiomilionową stolicę kraju, Santiago de Chile - zarówno jej bogate dzielnice, jak i ubogie przedmieścia

Na maj przypadło 84 proc. wszystkich wykrytych przypadków zachorowań na kornawirusa i prawie 78,5 proc. zgonów spowodowanych przez Covid-19.

Reklama

Według niedzielnego komunikatu chilijskiego Ministerstwa Zdrowia, w ciągu ostatniej doby z powodu Covid-19 zmarło 57 osób. Był to najwyższych dobowy odsetek zgonów od początku epidemii - powiadomiła wiceminister zdrowia Paula Daza. W dziewiętnastomilionowym Chile z powodu Covid-19 zmarły już 1054 osoba.

W ciągu ostatnich 24 godzin odnotowano też 4830 nowych zakażeń. Ich łączna liczba wynosi obecnie 99 688.

Dotychczasowa strategia rządu okazała się nieskuteczna - podkreślają autorzy listu. Polegała bowiem na nadzorowanym przez wojsko systemie elastycznego stosowania środków izolacji i dystansowania społecznego oraz wysokich mandatów za nieprzestrzeganie przepisów na przemian w różnych regionach kraju. Tymczasem, według ekspertów, "aby uniknąć powtórzenia się obecnej sytuacji w regionie stołecznym, gdzie zbyt późno podjęto walkę z epidemią, konieczne jest stosowanie środków prewencyjnych, nie zaś reagowanie dopiero wtedy, gdy sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli".

"Powstrzymywanie epidemii nie może być oparte głównie na zwiększaniu liczby łóżek szpitalnych i respiratorów; pilnie potrzebna jest zmiana strategii, która powinna polegać na przecinaniu łańcucha infekcji, masowym i systematycznym przeprowadzaniu testów, lokalizowaniu ognisk epidemii oraz koncentrowaniu się na systematycznej trosce o dobro zagrożonej społeczności" - podkreślają autorzy apelu skierowanego do prezydenta Chile.

Chilijscy naukowcy i lekarze proponują też, by rząd zastanowił się, czy zamiast rozdawać najuboższym paczki z żywnością i środkami czystości nie byłoby bardziej celowe wprowadzenie na czas epidemii (zwłaszcza w obliczu nadciągającej zimy) subwencji pieniężnych dla rodzin utrzymujących się z własnej działalności zarobkowej. A także "dla bezrobotnych i tych, którym ze względu na izolację społeczną nie starcza pieniędzy do końca miesiąca". Miałoby to tym większe znaczenie, że "ceny leków należą w Chile do najwyższych na kontynencie".

Wśród autorów listu do prezydenta Pinery opublikowanego w niedzielę przez "La Tercera" i inne czołowe dzienniki kraju są członkowie Chilijskiego Towarzystwa Epidemiologicznego, Towarzystwa Mikrobiologicznego i innych gremiów naukowych. (PAP)