Projekt nazwany „The New Leaf” rozpoczął się w 2018 r. w Vancouver. Prowadziła go organizacja charytatywna Foundations for Social Change z Uniwersytetem Kolumbii Brytyjskiej. Pięćdziesięciu bezdomnym w wieku od 19 do 64 lat dano do ręki po 7,5 tys. dolarów kanadyjskich (CAD), przez rok obserwowano jak zmieni się ich sytuacja. Grupę, której przekazano gotówkę, porównywano z podobnej wielkości grupą kontrolną, która nie otrzymała pieniędzy.

52 proc. gotówki przeznaczano na czynsz i żywność, 15 proc. - na rachunki i lekarstwa, 16 proc. na ubrania i transport. Jak podkreślono w raporcie, gotówka w oczywisty sposób przyśpieszyła znalezienie mieszkania. Ci, którzy dysponowali dodatkowymi środkami znaleźli mieszkanie w ciągu średnio trzech miesięcy, osobom z grupy kontrolnej zajęło to średnio pięć miesięcy.

„Przekazanie gotówki dało możliwość wyboru (...) Wbrew stereotypom, uczestnicy wydali pieniądze na rzeczy ważne”. Średnio w ciągu pierwszych trzech miesięcy uczestnicy projektu otrzymujący gotówkę wydali 700 CAD na takie jednorazowe zakupy, jak meble, komputer czy rower. „Bezpośrednia wypłata gotówki daje poczucie godności, daje możliwość wyboru i zakupu tego, co rzeczywiście najlepiej zaspokaja potrzeby danej osoby” - napisali autorzy raportu.

Reklama

Również wbrew stereotypom uczestnicy projektu nie wydawali pieniędzy od razu. Jeszcze po roku osoby, które otrzymały gotówkę, miały średnio odłożonych ok. 1000 CAD.

Prowadzący projekt zwrócili też uwagę, że dwie trzecie uczestników otrzymujących gotówkę było w stanie zadbać o bezpieczeństwo żywnościowe rozumiane jako trzy posiłki dziennie. Jednocześnie o 39 proc. spadły w tej grupie wydatki na alkohol i papierosy. „Redukcja wydatków na te cele podważa szeroko rozpowszechnioną tezę, że osoby niezamożne źle wykorzystują gotówkę” - podkreślono.

Autorzy raportu sprawdzili też, czy wypłaty gotówki do ręki mogą oznaczać jakiekolwiek oszczędności. „Dzięki temu, że osoby z grupy otrzymującej gotówkę spędziły mniej nocy w schroniskach, co oznaczało wydatki o 8100 CAD mniejsze na każdą z tych osób, oszczędności na schroniskach wyniosły ok. 405 tys. CAD w ciągu roku. Po uwzględnieniu wypłat gotówki oznacza to oszczędności dla społeczeństwa wynoszące 600 CAD w przypadku każdej z tych osób”.

Według danych raportu 235 tys. Kanadyjczyków doświadcza co roku bezdomności przez jakiś czas. Wydatki ponoszone przez opiekę społeczną na każdą osobę bezdomną to 55 tys. CAD rocznie.

Wszystkich uczestników programu proszono o odpowiedzi na opracowane przez naukowców pytania kwestionariusza, po miesiącu od rozpoczęcia programu, a potem co trzy miesiące – przez rok. 60 proc. uczestników to mężczyźni, 40 proc. - kobiety. Jedna trzecia z nich miała dzieci. Średnio byli bezdomni od sześciu miesięcy w chwili rozpoczęcia programu. Nie wszyscy byli bezrobotni: jedna czwarta z nich miała pracę.

W Kanadzie toczy się dyskusja na temat dochodu gwarantowanego. W lipcu br. parlamentarny urząd nadzorujący wykonanie budżetu (Parliamentary Budget Officer – PBO) policzył, że dochód gwarantowany dla niezamożnych Kanadyjczyków kosztowałby mniej, niż zasiłki wypłacane tracącym pracę podczas pandemii koronawirusa, czyli tzw. CERB.

W szacunkach PBO przyjęto trzy scenariusze wypłat dla najmniej zamożnych w wieku 18-64 lata. Każdy bazował na zmniejszaniu dochodu gwarantowanego w zależności od dochodów z pracy, od 15 centów od każdego zarobionego dolara do 50 centów. Przyjęto, że osoba samotna powinna uzyskiwać minimum ok. 18 tys. CAD rocznie, a para – ok 26 tys. CAD. W najdroższej z trzech wersji pół roku dochodu gwarantowanego dla 20 mln Kanadyjczyków kosztowałoby 96,4 mld CAD, a w najtańszej, z największą redukcją wypłat – 45,8 mld CAD dla 9,6 mln Kanadyjczyków.

PBO policzył, że likwidacja innych form pomocy socjalnej oznaczałaby oszczędności w wysokości 15 mld CAD w ciągu pół roku. Jak obliczał portal Huffingtonpost.ca, w Kanadzie funkcjonuje 55 federalnych i regionalnych programów pomocy dla osób niezamożnych.

z Toronto Anna Lach(PAP)