Crunch” to branżowy termin oznaczający ogromną liczbę nadgodzin w czasie produkcji gier. Jak pisze Bloomberg, praktyka ta często trwa tygodniami i może rozciągać się na miesiące, a nawet lata. Serwis przypomina, że współzałożyciel spółki CD Projekt Red, Marcin Iwiński, zapowiedział w zeszłym roku na stronie Kotaku, że firma będzie unikać obowiązkowego crunchu, a CD Projekt zobowiązał się do umożliwienia pracownikom pracy bez nadgodzin.

Najwyraźniej firma nie dotrzymała słowa. Do redakcji Bloomberg zwrócił się deweloper, który poprosił o anonimowość – przekazał on, że niektórzy pracują nad Cyberpunkiem 2077 po nocach i w weekendy od ponad roku.

Szef studia CD Projekt Red Adam Badowski napisał w mailu do pracowników, że „jest optymistą” co do stanu Cyberpunka 2077, w którym występuje Keanu Reeves. Gra została już wysłana do certyfikacji przez Sony i Microsoft do wydania na PlayStation i Xboxie. Dodał, że teraz nadszedł czas, by zająć się usterkami w grze i studio „wchodzi na wyższe obroty”. Badowski przyznał, że jest to sprzeczne z wcześniejszą obietnicą. Dodał też, że nowy tryb będzie polegał na dodatkowym dniu pracy w weekend, a wszystkie nadgodziny zostaną wypłacone.

Jak przypomina Bloomberg, w zeszłym roku, Iwiński i Badowski powiedzieli Kotaku, że chcą uczynić CD Projekt Red bardziej „humanitarnym” miejscem pracy. „Jesteśmy znani z tego, że traktujemy graczy z szacunkiem” – powiedział wówczas Iwiński. „Chciałbym, żebyśmy byli również znani z tego, że traktujemy z szacunkiem deweloperów” – dodał.

Reklama