Google poinformował, że kanały zostały usunięte między kwietniem a czerwcem w ramach „trwającego dochodzenia w sprawie skoordynowanych operacji wpływu związanych z Chinami”.

Usunięte kanały publikowały głównie „spamerskie, niepolityczne treści”, ale mała ich część dotykała polityki – przekazała firma w kwartalnym biuletynie dotyczącym operacji dezinformacyjnych.

Koncern nie wymienił nazw usuniętych kanałów i nie przekazał zbyt wielu szczegółów na ich temat. Wspomniał jednak o ich związku z podobną działalnością wykrytą wcześniej przez Twittera oraz kampanią dezinformacyjną zdemaskowaną w kwietniu przez firmę analityczną Graphika.

Chińska ambasada w USA nie odpowiedziała jak dotąd na prośbę o komentarz. W przeszłości Pekin zaprzeczał zarzutom o szerzenie dezinformacji.

Reklama

Kwestia rozprzestrzeniania w sieci treści dezinformacyjnych stała się palącym problemem dla amerykańskich polityków i firm internetowych po wyborach prezydenckich w USA z 2016 roku, gdy podmioty związane z rządem Rosji wpompowały setki tysięcy zwodniczych wiadomości w ekosystem mediów społecznościowych – pisze Reuters.

Firmy, takie jak Google czy Facebook, starają się uniknąć powtórki sytuacji z 2016 roku i regularnie publikują między innymi sprawozdania z prowadzonej przez siebie walki z internetową propagandą. Na listopad 2020 roku zaplanowano kolejne wybory prezydenckie w USA.

Amerykańska platforma społecznościowa Twitter informowała w czerwcu o zawieszeniu 170 tys. kont używanych w kampanii dezinformacji, wspieranej przez chiński rząd i polegającej na przekazywaniu korzystnych dla niego treści, w tym dotyczących pandemii koronawirusa.