Łączna szacowana strata dla polskiej branży telekomunikacyjnej wyniesie niemal 15 mld zł w ciągu 5 lat. Dla całej polskiej gospodarki będą to szacowane szkody sięgające ok. 44 mld zł w okresie 2021 - 2030, wskazuje raport "Prawne i ekonomiczne skutki ograniczenia konkurencji wśród dostawców sprzętu sieciowego 5G w Polsce", przygotowany przez firmę Audytel i kancelarię Dentons.

"Polskie władze opublikowały 20 stycznia 2021 r. poprawiony projekt Ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa (KSC). Mimo uwag ze strony przedstawicieli rynku telekomunikacyjnego obecna wersja ustawy nie uwzględniła szeregu propozycji rynkowych. Jednym z kluczowych rozwiązań, które zostało utrzymane, jest mocno arbitralna procedura oceny ryzyka dostawców sprzętu sieciowego" – czytamy w komunikacie.

Jak wynika z najnowszego raportu przygotowanego przez firmy Audytel i Dentons na zlecenie Huawei, ustawa w obecnym kształcie może przynieść szereg strat finansowych dla rynku telekomunikacyjnego, konsumentów oraz całej polskiej gospodarki.

Reklama

"Raport wskazuje, że bezpośrednim skutkiem potencjalnie arbitralnej decyzji na podstawie przepisów zaktualizowanej wersji KSC będzie wymuszona wymiana sprzętu sieciowego wykorzystywanego w sieciach telekomunikacyjnych. W przypadku sprzętu Huawei taka decyzja może kosztować polskich operatorów 14,9 mld zł. To bezpośredni skutek zwiększonych kosztów utrzymania, większego zużycia energii oraz kosztów potencjalnych sporów prawnych. Przy założeniu, że z rynku zostanie wykluczonych dwóch chińskich dostawców (w tym Huawei), sam koszt wymiany urządzeń sieciowych przez operatorów przekroczyłby 6,8 mld zł w pespektywie 10 lat" – czytamy dalej.

"Z naszych analiz wynika, że wzrosnąć mogą także ceny sprzętu dostarczanego przez pozostałych dostawców sprzętu sieciowego. Szczególnie odczuwalne byłoby to w kontekście zaawansowanych technologii do budowy sieci 5G. Tutaj wzrost cen mógłby zamknąć się nawet w przedziale od 17% do 23%. Taki wzrost cen sprzętu 5G przełożyłby się na dodatkowe koszty dla operatorów, które wyniosły by ponad 3,5 mld zł" - skomentował partner w firmie konsultingowej Audytel Emil Konarzewski, cytowany w komunikacie.

Z raportu wynika, że przez ekonomiczne skutki wejścia w życie ustawy o KSC operatorzy mogą rozłożyć inwestycje w rozwój sieci 5G na kilka dodatkowych lat.

"To w naturalny sposób sprawia, że budowa sieci 5G w Polsce przedłuży się o kolejne lata. W wariancie z wykluczeniem chińskich dostawców może to być 14 miesięcy. Jeśli pojawią się nowe ryzyka techniczne, strategiczne i logistyczne – czas ten może wynieść nawet 3 lata" - dodał ekspert z Audytela.

Jak podają analitycy Audytela, jeśli dojdzie do dodatkowego opóźnienia w rozwoju sieci 5G, straty finansowe dotkną nie tylko operatorów, ale także konsumentów i polską gospodarkę. Z szacunków wynika, że każde 6 miesięcy dodatkowego opóźnienia zwiększy i tak już ujemne saldo skutków ekonomicznych o dodatkowe 16-17 mld zł.

"Niewątpliwe opóźnienie we wdrożeniu sieci i powolne upowszechnienie usług 5G, które są kluczowe dla budowy przemysłu 4.0 oraz dojrzałego społeczeństwa cyfrowego, może przełożyć się na obniżenie potencjału wzrostu polskiego PKB o prawie 21,6 mld zł. Stanowi to 12% całego potencjału wzrostu polskiego PKB do końca 2030 r. Z czysto ekonomicznego punktu widzenia nie istnieje żadne uzasadnienie dla przyjęcia ustawy o KSC, która jak się wydaje może mieć destrukcyjny wpływ na gospodarkę" - wskazał Konarzewski.

W ciągu 10 lat (2021-2030) łączne szkody, spowodowane negatywnym oddziaływaniem KSC na rynek, mogą wynieść niemal 44 mld zł (w tym 21,5 mld zł obniżenia PKB; 1,2 mld zł utraconej korzyści konsumentów; 0,6 mld zł bezpośredniej straty dla Skarbu Państwa oraz 14,1 mld zł bezpośredniej straty dla operatorów telekomunikacyjnych). Długofalowe konsekwencje mogą przełożyć się ponadto na obniżenie konkurencyjności polskiej gospodarki na arenie międzynarodowej, wymieniono w komunikacie.

Raport kancelarii Dentons i Audytela pokazuje ponadto prawne skutki wejścia ustawy KSC w życie. Autorzy raportu zwracają szczególną uwagę na fakt, że niejasne przesłanki oceny dostawców stwarzają sytuację, w której podmioty rynkowe nie będą znały kryteriów, jakimi może kierować się minister przy rozstrzyganiu o ich sytuacji prawnej. Stanowi to wyraźne przeciwieństwo zasady określoności prawa i koliduje z art. 2 Konstytucji.

"Wykluczenie dostawców z rynku w oparciu o niejasne, nietechniczne przesłanki jest ponadto sprzeczne z regulacjami przewidzianymi unijnym prawem łączności elektronicznej (w tym EKŁE) i taki system może zostać uznany za dyskryminujący i nieadekwatny. Co więcej, prawdopodobne są roszczenia o odszkodowanie oparte o polsko-chiński traktat o wspieraniu i ochronie inwestycji" - tłumaczył partner w kancelarii Dentons Wojciech Kozłowski, cytowany w komunikacie.

Jak zaznaczono, analiza Dentons i Audytel wyraźnie pokazuje, że podejście polskiego rządu znacznie różni się od tego przyjętego np. w Niemczech. Kraj ten nie dał organom publicznym kompetencji mogących skutkować wykluczeniem określonych dostawców sprzętu, oprogramowania lub usług z powodów związanych z cyberbezpieczeństwem.