Grupa około 30 Polaków chętnych do ewakuacji z Wuhan, będzie najpierw przetransportowana na lotnisko we Francji, a potem od razu trafią do Polski - poinformował PAP rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Dodał, że to będzie dosyć szybka akcja i że na pewno do połowy przyszłego tygodnia Polacy będą w kraju.

Przelot polskich obywateli przebywających w Wuhan w środkowych Chinach jest organizowany wspólnie z Francją. Transport będzie dwuetapowy: najpierw na lotnisko we Francji, a potem od razu do Polski. "Trwają rozmowy z Francuzami. Doprecyzujemy i dopinamy wszystko. Jest pewność, że oni wrócą" - powiedział rzecznik resortu zdrowia.

W piątek z miasta Wuhan wyleciał samolot z 83 Brytyjczykami i 27 obywatelami innych państw UE. Na pytanie, czy mogli się tam znaleźć polscy obywatele, Andrusiewicz odpowiedział, że Polska nie współpracuje w zakresie transportu z Brytyjczykami.

Nowy koronawirus (2019-nCoV) prawdopodobnie pojawił się pod koniec 2019 r. na targu owoców morza w Wuhan. Z informacji podanych w piątek przez chińską państwową komisję zdrowia, wirus zabił w Chinach co najmniej 213 osób, a zakażenia potwierdzono u prawie 10 tys., z czego ponad 1,5 tys. przypadków określono jako ciężkie. U ponad 15 tys. osób podejrzewa się zakażenie, a ponad 100 tys. osób poddano obserwacji.

Większość zgonów odnotowano w prowincji Hubei. Władze objęły kwarantanną 11-milionowy Wuhan i wiele innych miast w prowincji, zamykając drogi, wstrzymując transport publiczny i zakazując ludziom przemieszczanie się.

Reklama

>>> Czytaj też: Koronawirus i strach przed "żółtą inwazją". Panika przypomina nastroje w USA z XIX w.