Dotychczas w Wielkiej Brytanii testy na obecność koronawirusa COVID-19 przeprowadzano tylko u osób, które albo wykazywały typowe dla niego symptomy, albo wracają z krajów, gdzie trwa epidemia, czyli z Chin, Korei Południowej oraz z północnych Włoch.

Testy wśród innych pacjentów, którzy mają kaszel, gorączkę czy duszności, mają służyć jako "system wczesnego ostrzegania". Przeprowadzane będą w ośmiu szpitalach na terenie kraju oraz w około stu przychodniach.

"Wzmacniamy naszą czujność z powodu widocznego rozprzestrzeniania się wirusa w krajach innych niż Chiny kontynentalne" - powiedział stacji BBC prof. Paul Cosford z rządowej agencji Public Health England. "Te testy powiedzą nam, czy istnieją dowody na to, że infekcja jest bardziej rozpowszechniona, niż nam się wydaje. Nie sądzimy, że w tej chwili tak jest. Inną rzeczą, którą nam to da, jest to, że jeśli dojdziemy do sytuacji większego rozpowszechnienia infekcji w całym kraju, będzie to służyło jako wczesne ostrzeżenie, że tak się dzieje" - wyjaśnił.

Ten plan oznacza, że znacznie zwiększy się liczba przeprowadzanych testów. Jak poinformowało brytyjskie ministerstwo zdrowia, od momentu, w którym epidemia wyszła w styczniu poza Chiny kontynentalne przeprowadzono w Wielkiej Brytanii 7132 testów, z czego obecność koronawirusa wykryto u 13 osób. Cztery ostatnie przypadki potwierdzono w minioną niedzielę u pasażerów ewakuowanych z zacumowanego w Japonii wycieczkowca Diamond Princess. Spośród poprzednich dziewięciu zachorowań, osiem osób już zwalczyło chorobę i zostało wypisanych ze szpitali.

Reklama

Tymczasem co najmniej 18 szkół w całym kraju odesłało uczniów i nauczycieli do domów lub całkowicie zostało zamkniętych z powodu tego, że osób, które przebywały w czasie ferii zimowych w północnych Włoszech.

Również koncern naftowy Chervon odesłał w środę do domów 300 pracowników swojego londyńskiego biura dlatego, że jedna z zatrudnionych tam osób po powrocie z jednego z krajów dotkniętych epidemią, zgłosiła objawy podobne do grypy i przechodzi obecnie testy. Pozostali pracownicy będą tymczasowo pracować zdalnie z domów.

>>> Czytaj też: Co koronawirus zrobił z chińską gospodarką? Te wykresy mówią wszystko