Walka z pandemią COVID-19 jest nadrzędnym priorytetem narodowym już od roku.

Sparaliżowana niemal całkowicie turystyka, gastronomia, kultura czy branża fitness, zapaść w handlu stacjonarnym, to tylko niektóre, nieuniknione konsekwencje wymuszonych przez pandemię decyzji i działań mających na celu opanowanie liczby zachorowań i zgonów.

Polacy chorują i umierają nie tylko z powodu zakażeń wirusem SARS-CoV-2.

Wynikające z pandemii trudności organizacyjne systemu ochrony zdrowia oraz powodowane lękiem przed zakażeniem koronawirusem zaniechania pacjentów w diagnostyce chorób przewlekłych mogą być początkiem kolejnych, immanentnych kryzysów zdrowotnych w polskim społeczeństwie.

Reklama

Wielkim wyzwaniem dla zdrowia publicznego staje się ograniczenie aktywności fizycznej Polaków. Styl życia, a więc ruch i dieta decydują w ponad 50% o dobrostanie ludzi i długości życia w zdrowiu. Niestety, drastyczne restrykcje – powodowane troską o panowanie nad rozwojem pandemii – dotykają również miejsc, w których miliony Polaków oddawało się sportowi i aktywnościom ruchowym. Praktycznie nie działają różnego rodzaju obiekty sportowe, takie jak kluby fitness czy siłownie.

Mając świadomość fundamentalnego wpływu aktywności ruchowej na zdrowie i jakość życia, Instytut Ochrony Zdrowia zorganizował debatę czołowych ekspertów mającą na celu zobiektywizowanie i zracjonalizowanie podejścia do funkcjonowania obiektów indywidualnej aktywności ruchowej w czasie pandemii COVID-19.

W debacie wzięli udział:

Prof. dr hab. Jarosław Pinkas – krajowy konsultant w dziedzinie zdrowia publicznego

Prof. dr hab. Ernest Kuchar – kierownik Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego

Dr hab. Grzegorz Juszczyk – dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny

Dr Andrzej Arendarski – prezes Krajowej Izby Gospodarczej

Barbara Dziuk – posłanka na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej reprezentująca klub „Prawo i Sprawiedliwość”

W trakcie eksperckiej debaty sformułowane zostały opinie, które Instytut Ochrony Zdrowia zawarł w poniższych wnioskach i rekomendacjach:

  • Dla zdrowia Polaków niezbędne jest funkcjonowanie obiektów sportowych w zaostrzonym reżimie sanitarnym wraz z kontrolą jego egzekwowania.

Według najnowszych danych Narodowego Instytutu Zdrowia PZH w 2019 r. wieloletni trend poprawy zdrowia ludności w Polsce wyraźnie wyhamował, na co nałożą się jeszcze konsekwencje pandemii. Średnia długość życia Polaków jest znacznie krótsza niż w UE. Tymczasem aktywność fizyczna jest niezbędna dla wydłużenia życia w zdrowiu. Brak możliwości korzystania z infrastruktury sportowej odbije się na zdrowiu Polaków, a skutki będą miały długotrwały i negatywny wpływ na zdrowie publiczne. Plan odbudowy zdrowotnej polskiego społeczeństwa zakłada zwiększenie aktywności fizycznej Polaków.

  • Coraz większa wiedza na temat biologii wirusa SAR-CoV-2 i Narodowy Program Szczepień przeciw COVID-19 powinny umożliwić przywrócenie Polakom dostępu do rozwiązań, które wspierają dbanie o własne zdrowie.

Badania Narodowego Instytutu Zdrowia PZH pokazują, że prawidłową masę ciała ma tylko 34% Polaków i 52,1% Polek. Otyłość stała się też prawdziwą epidemią wśród polskich dzieci. Według Światowej Organizacji Zdrowia pandemia sprzyja nadwadze i otyłości, dlatego imperatywem staje się powrót do najważniejszego paradygmatu zdrowia publicznego – medycyny stylu życia, której najważniejszymi czynnikami są aktywność fizyczna i właściwe odżywianie.

  • Rozważenie monitoringu wpływu korzystania z obiektów sportowych na rozprzestrzenianie się wirusa.

Publikacja w „Nature” z listopada 2020 r., na którą powołują się władze, tłumacząc zamknięcie branży fitness, budzi szereg wątpliwości. Naukowcy przeprowadzili badanie kwantyfikujące wielkość skupisk ludzkich na podstawie danych logowania telefonów komórkowych. Określano w ten sposób miejsca, w których gromadzi się najwięcej osób, a nie miejsca, w których dochodzi do największej transmisji wirusa. Badanie zrealizowane przez Uniwersytet Oslo pokazało zgoła inne wyniki. Stwierdzono, że spośród przebadanych 4 tysięcy osób ćwiczących w siłowniach i klubach fitness zachorowała jedna osoba, która zaraziła się w miejscu pracy, a nie na zajęciach sportowych. Taki pilotaż w obiektach na terenie całego kraju pozwoliłby na obserwacje i własne badania w warunkach reżimu sanitarnego, a w konsekwencji umożliwiłby sukcesywne otwieranie coraz większej liczby klubów.

  • Utrzymanie wysokiego standardu wentylacji w obiektach sportowych.

Badanie (publikacja w „Nature”) dotyczące wpływu korzystania z siłowni na rozprzestrzenianie się wirusa przeprowadzono w USA w słabo wietrzonych, ciasnych klubach fitness. W Polsce większość klubów to dobrze wentylowane, przestronne pomieszczenia. Przy zachowaniu odpowiedniej odległości od stanowisk dla ćwiczących i dobrej wentylacji można maksymalnie zredukować ryzyko zakażenia.

  • Zagwarantowanie kontroli przestrzegania reżimu sanitarnego.

Główny Inspektor Sanitarny wraz z przedstawicielami branży fitness i współpracującymi z nimi ekspertami przygotował bardzo szczegółową regulację dotyczącą przestrzegania reżimu sanitarnego i organizacji działania obiektów indywidualnej aktywności ruchowej. Kluczowe wydaje się opracowanie mechanizmów kontroli ich rygorystycznego przestrzegania oraz procedur wymuszających na klientach klubów podporządkowanie się tym zasadom. Korzystający z siłowni to osoby szczególnie dbające o zdrowie, a zatem można przyjąć, że szybciej i skuteczniej dostosują się do zaleceń sanitarnych.

  • W związku z pogarszaniem się stanu zdrowia Polaków konieczne jest promowanie przez rząd zdrowego trybu życia i zapewnienie infrastruktury niezbędnej do regularnej aktywności. Zamknięcie klubów fitness stoi w sprzeczności z tym strategicznym zadaniem.

Przedstawiciele branży fitness podkreślają, że poprzez dezynfekcję i utrzymywanie dystansu w siłowniach i klubach fitness łatwiej niż w innych miejscach gromadzenia się ludzi zachować standardy sanitarne, które ograniczają rozprzestrzenianie się wirusa. W przeciwieństwie np. do otwartych kasyn, w klubach fitness aktywność ma charakter indywidualny, a personel pilnuje przestrzegania zaleceń sanitarnych.

Opanowanie pandemii COVID-19 jest obecnie niekwestionowanym priorytetem społecznym. Ważne jest jednak, aby służące temu działania i ograniczenia sprowadzały się do tych niezbędnych i nie generowały kolejnych kryzysów zdrowotnych tam, gdzie jest to możliwe do uniknięcia. Dlatego w obliczu opinii, wniosków i rekomendacji ekspertów, Instytut Ochrony Zdrowia stoi na stanowisku, że zasadność dalszego zamknięcia obiektów indywidualnej aktywności ruchowej powinna być starannie rozważona.