W cotygodniowym raporcie Instytut Służby Zdrowia podkreślił, że ostatnio doszło do silnego wzrostu liczby zakażonych, którzy diagnozują się sami, robią domowe testy i dlatego nie figurują w oficjalnych statystykach.

To zaś oznacza, że ogłaszane każdego dnia dane są mocno zaniżone - przyznał Instytut.

Ministerstwo zdrowia zarejestrowało ostatniej doby ponad 55 tysięcy przypadków zakażeń i 51 zgonów. 23 procent wykonywanych testów daje wynik pozytywny, co jest bardzo wysokim wskaźnikiem.

Minister zdrowia Roberto Speranza w wywiadzie dla dziennika "La Repubblica" powiedział, że nie przewiduje się powrotu do zaostrzenia przepisów. Teraz, wyjaśnił, stawia się na poczucie odpowiedzialności jednostek. Przypomniał, że osoby zakażone muszą przebywać w domu. Jak zaznaczył, obowiązek izolacji nie podlega dyskusji.

Reklama

Z Rzymu Sylwia Wysocka