Producent samochodów elektrycznych odnotował w czwartym kwartale dochód w wysokości 903 milionów dolarów (z wyłączeniem pozycji specjalnych), co oznacza ponad dwukrotny wzrost w stosunku do wyniku sprzed roku. Mimo wszystko Tesla nie osiągnęła 1,1 miliarda dolarów prognozowanych przez analityków. Jak pisze CNN, zysk netto wyniósł 270 mln dolarów – znacznie mniej niż 780 mln dolarów szacowanych przez Wall Street.

Firma zanotowała kwartalne przychody w wysokości 10,7 mld dolarów, co stanowiło wzrost o 46 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym, i co – w przeciwieństwie do wyników finansowych – przewyższyło prognozy Wall Street. Firma odnotowała silny wzrost pomimo problemów związanych z pandemią – musiała tymczasowo zamknąć fabryki – oraz recesją, która spowolniła globalną sprzedaż samochodów.

Przychody wzrosły o 31 proc. w ciągu roku, a skorygowany dochód wzrósł o ponad 6700 proc. w porównaniu ze skromnym zyskiem, jaki Tesla zanotowała w 2019 r., pierwszym zyskownym roku producenta samochodów. Dochód netto za 2020 r. wyniósł 721 mln dolarów, w porównaniu ze stratą netto w wysokości 862 mln dolarów rok wcześniej.

Reklama

„Rok 2020 był dla nas definiujący na wielu poziomach” – skomentował Elon Musk.

Firma przewiduje, że będzie w stanie odnotować wzrost sprzedaży o 50 proc. lub więcej rocznie – już od 2021 roku. Sprzedaż Tesli w 2020 roku w wysokości około 500 tys. samochodów to wciąż ułamek tych sprzedawanych przez uznanych producentów samochodów. Volkswagen, lider branży, sprzedał w zeszłym roku 9,3 miliona pojazdów. Ale giganci motoryzacji, tacy jak Volkswagen i General Motors, starają się przenieść produkcję z tradycyjnych samochodów napędzanych benzyną na pojazdy elektryczne.

Tesla pracuje nad pickupem Cybertruck, a także elektryczną półciężarówką. Musk wytłumaczył, że głównym powodem, dla którego nie rozpoczął jeszcze produkcji Tesli Semi, jest to, że nie ma odpowiednich baterii.

Musk, który niedawno stał się najbogatszą osobą na świecie dzięki wynikom akcji Tesli, zastanawiał się nad ewentualnym odejściem z Tesli. Oprócz bycia dyrektorem generalnym Tesli jest również dyrektorem generalnym firmy SpaceX zajmującej się komercyjnymi lotami kosmicznymi.

„Nikt nie powinien być prezesem na zawsze. Ilość pracy związanej z byciem CEO Tesli jest szalona” – powiedział. „Byłoby miło mieć trochę więcej wolnego czasu”. Przyznał również, że jest wiele pracy do zrobienia, by osiągnąć główny cel Tesli – przejście świata z paliw kopalnych na odnawialną czystą energię.